Szukający skutecznych rozwiązań trener Legii Ricardo Sa Pinto zdecydował się wystawić w bramce Radosława Cierzniaka, a na prawej obronie pojawił się sprowadzony niedawno z Lechii Gdańsk Paweł Stolarski. Także w składzie "Pasów", które wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo, pojawili się nowi zawodnicy - Janusz Gol i Hiszpan Airam Cabrera.Spotkanie rozpoczęło się po myśli gospodarzy, gdyż już w 13. minucie czerwoną kartką został ukarany Michał Pazdan. Grający dopiero drugi mecz ligowy w sezonie obrońca zatrzymał - zdaniem sędziego nieprzepisowo - wychodzącego na tzw. czystą pozycję Cabrerę. Przewaga liczebna drużyny trenera Michała Probierza nie była widoczna i choć oba zespoły miały okazje, to gole nie padły.Legia z dorobkiem 11 pkt zamyka pierwszą połowę, a Cracovia z trzema - całą tabelę.Po czwartym zwycięstwie z rzędu co najmniej do połowy września liderem pozostanie Lechia, która już w piątek pokonała w Gdańsku Koronę Kielce 2-0. Oba gole dla gospodarzy uzyskał Flavio Paixao. Portugalczyk w pierwszej połowie wykorzystał rzut karny, a w drugiej po podaniu Jakuba Araka z bliska sfinalizował kontratak "biało-zielonych"."Jestem bardzo szczęśliwy i myślę, że cały Gdańsk jest szczęśliwy. Na razie pięknie to wygląda. Trzeba się cieszyć i zapraszamy na stadion. Gramy wyrachowaną, konsekwentną piłkę. W drużynie panują świetne relacje, jest dobra atmosfera, a także zdrowa rywalizacja i to również przekłada się na wynik" - skomentował trener gdańszczan Piotr Stokowiec.Lechia, jedyna nadal niepokonana drużyna w tym sezonie, w siedmiu spotkaniach wywalczyła 17 punktów. Korona, która w czterech poprzednich występach zdobyła 10 punktów, z dorobkiem 11 jest wciąż siódma.Wiceliderem została Wisła Kraków, która po golu tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego pokonała we Wrocławiu Śląsk 1-0. Trzy punkty gościom zapewnił Czech Zdenek Ondraszek, który z sześcioma golami prowadzi w klasyfikacji strzelców, ex aequo z Brazylijczykiem Ricardinho z Wisły Płock."Nie ma co ukrywać, że jestem bardzo szczęśliwy, bo wygraliśmy. To uczucie jest ponad to, co zobaczyliśmy dzisiaj, bo trzeba powiedzieć, że Śląsk stworzył sobie kilka bardzo dobrych sytuacji i mecz mógł mieć zupełnie inny rezultat" - przyznał trener Wisły Maciej Stolarczyk.Punkt mniej niż "Biała Gwiazda" mają Lech Poznań, Piast Gliwice, które w bezpośrednim pojedynku zremisowały 1-1, oraz Jagiellonia Białystok.W Poznaniu do przerwy gospodarze prowadzili 1-0, po tym jak Duńczyk Christian Gytkjaer wykorzystał rzut karny. W 73. minucie wyrównał Anglik om Hateley. Kilka minut później goście cieszyli się z prowadzenia, bo bramkę strzelił Joel Valencia. Jednak po chwili sędzia anulował gola z powodu pozycji spalonej Ekwadorczyka.Taki sam wynik padł w meczu "Jagi" w Płocku. Prowadzenie Wiśle zapewnił w 24. minucie Ricardinho, a wyrównał w 55. Lukas Klemenz. Oba gole padły po strzałach głową. W 44. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Litwin Arvydas Novikovas z Jagiellonii; jego uderzenie obronił Thomas Daehne.Wielkie święto w Legnicy. W pierwszych w Ekstraklasie "miedziowych" derbach Miedź pokonała KGHM Zagłębie 2-0, po trafieniach Hiszpana Marquitosa i Fina Petteriego Forsella."Chłopcy wytrzymali ten mecz pod względem mentalnym. Wiemy, jak bardzo kibice czekali na to zwycięstwo i ono smakuje szczególnie. Nie popadam w hurraoptymizm, bo w naszej grze są jeszcze mankamenty, ale to jest taka Miedź, jaką chciałbym jako trener oglądać" - przyznał opiekun beniaminka Dominik Nowak.Po drugim z rzędu zwycięstwie ligowy nowicjusz przesunął się na 10. pozycję, tuż za... mistrza kraju.W dwóch pozostałych meczach 7. kolejki remisy - Arki Gdynia z Zagłębiem Sosnowiec 2-2 oraz Górnika Zabrze z Pogonią Szczecin 1-1.Beniaminek z Sosnowca po trzech kolejnych porażkach wywalczył pierwszy punkt na wyjeździe, natomiast gospodarze pozostają bez wygranej w Gdyni. Z kolei czekający na pierwszą wygraną w sezonie "Portowcy" prowadzili po trafieniu Radosława Majewskiego, a z rzutu karnego wyrównał Hiszpan Igor Angulo.Z uwagi na zaplanowane na przyszły tydzień mecze nowych rozgrywek - Ligi Narodów UEFA - kolejka zakończyła się w niedzielę, a nie jak zwyczajowo w poniedziałek. Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy