Leszek Ojrzyński ma zostać trenerem Legii Warszawa. Sprawa na ostatniej prostej
Po porażce Legii Warszawa z Wisłą Płock trener Marek Gołębiewski pożegnał się z piłkarzami i podał się do dymisji. Według nieoficjalnych informacji do których dotarliśmy, ta ma zostać przyjęta przez prezesa Dariusza Mioduskiego. Nowym szkoleniowcem Legii ma zostać Leszek Ojrzyński, który jest bliski porozumienia z mistrzami Polski.

Legia Warszawa przegrała kolejne spotkanie... Tym razem mistrzowie Polski polegli 0-1 w starciu z Wisłą Płock, która wygrała po bramce Mateusza Szwocha. Według doniesień Macieja Wąsowskiego z "Przeglądu Sportowego" tuż po meczu - jeszcze w szatni - trener Marek Gołębiewski pożegnał się z piłkarzami i poinformował ich, że podaje się do dymisji. Jak można usłyszeć przy Łazienkowskiej, ta ma zostać przyjęta przez prezesa Dariusza Mioduskiego.
Kto więc poprowadzi Legię w dwóch ostatnich w tym roku spotkaniach? I w rundzie wiosennej? Na giełdzie nazwisk w ostatnich dniach pojawiały się kandydatury Przemysława Małeckiego czy Iñakiego Astiza, ale - według ustaleń Interii - szefowie klubu są zdeterminowani, aby lada dzień zatrudnić Leszka Ojrzyńskiego.
Ojrzyński ma zostać trenerem Legii!
Według informacji Interii, Ojrzyński może rozpocząć pracę w Legii już na początku przyszłego tygodnia. Doświadczony, bo 49-letni szkoleniowiec, bacznie obserwował ostatnie mecze warszawskiej drużyny, w tym ten przegrany z Wisłą (na trybunach stadionu w Płocku nieprzypadkowo był w towarzystwie wicedyrektora sportowego Legii Pawła Tomczyka).
Jeżeli uda się dopiąć sprawy formalne, które mają być na ostatniej prostej, to właśnie Ojrzyński poprowadzi legionistów w środowym spotkaniu z Zagłębiem Lubin, które zostanie rozegrane przy ulicy Łazienkowskiej. Co więcej: jak ustaliliśmy, trenerem Legii miałby być także w rundzie wiosennej.
To będzie spełnienie marzeń
Dla Ojrzyńskiego, który pracę szkoleniową rozpoczął w 1997 roku właśnie w Legii, gdzie prowadził zespoły trampkarzy, praca w stolicy byłaby spełnieniem marzeń. Ojrzyński nie ukrywa tego, często przyznając to w mediach. Ostatnio - w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
- Gdybym taką propozycję otrzymał [z Legii - red.], od razu powiedziałbym: "Wchodzę". Oczywiście, że pewne zasady muszą obowiązywać, nie możesz być zakładnikiem wcześniejszych postanowień, ale po to są rozmowy, by ustalić reguły. Trener, który teraz wszedłby do Legii, wiedziałby z góry, do kiedy pracuje - powiedział Ojrzyński.
Doświadczony trener z dwoma pucharami
Ojrzyński w ostatnich miesiącach pracował w Stali Mielec. Wcześniej pochodzący z Ciechanowa szkoleniowiec prowadził m.in.: Znicz Pruszków, Wisłę Płock, Raków Częstochowa, Zagłębie Sosnowiec, Koronę Kielce, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Górnik Zabrze czy Arkę Gdynia. Jako trener klubu znad morza w 2017 roku zdobył Puchar Polski oraz Superpuchar Polski. Sebastian Staszewski, Interia









