Serbski pomocnik poprowadził lekcję WF ku wielkiej uciesze młodych mieszkańców Chorzowa, których serduszka biją na Niebiesko. - Kiedy powiedziałam dzieciom, że przyjedziecie do nas na lekcję, nie mogły spać z wrażenia. To dla nich bardzo duże przeżycie - powiedziała wychowawczyni dzieci Maja Thamm. - Byłem bardzo wzruszony widząc radość, gdy wspólnie graliśmy w piłkę i uczyłem ich żonglerki - dodał Jovan, który błyskawicznie złapał kontakt z dziećmi. Lekcja miała też elementy językoznawcze - kiedy Jovanowi brakowało polskich słów (choć uczynił spore postępy we władaniu polszczyzną), posiłkował się językiem angielskim oraz serbskim. Ten ostatni tak bardzo zaintrygował dzieci, że większość prosiła o autograf z dedykacją w ojczystym języku sympatycznego Jovana.