Spotkanie Zagłębia z Legią było dopiero pierwszym meczem tej kolejki, w którym pogoda nie spłatała figla organizatorom. W piątek - ze względu na aurę - jedno spotkanie zostało odwołane, a drugie opóźnione. W sobotę z kolei starcie Rakowa z Piastem kończyło się w śnieżycy, a potyczka Górnika z Lechią była przerwana na 40 minut. Na szczęście śnieżyce były łaskawe dla Dolnego Śląska i pozwoliły na spokojne rozegranie meczu. Zagłębie Lubin przegrało z Legią Warszawa Starcie z Legią miało być pierwszym poważnym testem dla Zagłębia pod wodzą Waldemara Fornalika. Doświadczony szkoleniowiec zadebiutował jako opiekun lubinian przed tygodniem we Wrocławiu. Wówczas jego zespół wypadł bardzo okazale, pokonując w derbach Dolnego Śląska WKS aż 3:0. Kibice "Miedziowych" liczyli na to, że ich ulubieńcy pójdą za ciosem i sprawią poważne trudności walczącej o czołowe lokaty Legii Warszawa. Nic z tego. "Wojskowi" wypunktowali słabe strony gospodarzy i zasłużenie wywieźli z Lubina pełną pulę. Pokazali, że choć Zagłębie ma przebłyski dobrej gry, nie jest jeszcze gotowym produktem. Przynajmniej nie na tyle, żeby jak równy z równym rywalizować z najlepszymi w Ekstraklasie. Oprócz samej końcówki meczu, gospodarze wyraźnie odstawali poziomem. Warszawianie z kolei nie zachwycili swoją postawą, ale cel zrealizowali. Początek spotkania poświęcili na badanie rywala. Ostrożnie weszli w mecz i sprawdzali, na co stać gospodarzy. Kilkukrotnie zaatakowali z wykorzystaniem skrzydeł, po czym spuścili z tonu. Pozwolili też lubinianom na wypady ofensywne, dzięki czemu na boisku robiło się coraz więcej miejsca. W końcu Legia przyspieszyła i szybko zebrała tego owoce. W 37. minucie Paweł Wszołek ruszył dynamicznie w pole karne i sprytnym strzałem pokonał Jasmina Buricia. Efektowną asystę przy golu zaliczył natomiast Josue. Legia udanie rozpoczęła wiosnę W drugiej połowie goście potwierdzili przewagę. W 59. minucie Ernest Muci zamknął dośrodkowanie Josue z rzutu wolnego i podwyższył wynik na 2:0. Zagłębie potrafiło odpowiedzieć jednym golem. Łukasz Łakomy zdecydował się wziąć sprawy w swoje ręce i w 66. minucie zdobył bramkę uderzeniem z dystansu. Na więcej gospodarzy stać jednak nie było. Legia rozpoczęła tym samym rundę wiosenną od dwóch zwycięstw. Przed tygodniem "Wojskowi" ograli bowiem u siebie Koronę Kielce 3:2. Strata do Rakowa wciąż jest jednak duża - obecnie wynosi bowiem siedem punktów. To, co może natomiast cieszyć kibiców warszawian, to fakt, że ich ulubieńcy zwiększyli przewagę nad trzecim Widzewem Łódź do siedmiu oczek. Do niedzieli "Wojskowi" muszą poczekać na odpowiedź Pogoni Szczecin (mecz u siebie ze Śląskiem Wrocław), a do poniedziałku - na Lecha Poznań (spotkanie przed własną publicznością z Miedzią Legnica). Zagłębie, po porażce w sobotni wieczór, znajduje się tuż nad strefą spadkową. Podopieczni Waldemara Fornalika mają tylko trzy punkty więcej od będącego pod kreską Piasta. Co warte podkreślenia, w następnej kolejce zmierzą się właśnie z ekipą z Gliwic. Jakub Żelepień, Interia