Podopieczni Dariusza Wdowczyka, którzy odnieśli dziewiąte ligowe zwycięstwo z rzędu, mają już siedem punktów przewagi nad "Białą Gwiazdą" i pewnie zmierzają po tytuł. Przy Łazienkowskiej Legia wyrównała klubowy rekord kolejnych zwycięstw, ale sukces w spotkaniu z Zagłębiem nie przyszedł jej łatwo. Do przerwy był bezbramkowy remis, a w 52. minucie Moussa Ouattara otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Dziesięć minut później osłabiona Legia była jednak w stanie zadać decydujący cios. Piękną akcję lewą stroną przeprowadził Sebastian Szałachowski i niczym na tacy wyłożył piłkę na ósmy metr do Guerreiro. Brazylijczyk uderzył z pierwszej piłki i Mariusz Liberda musiał wyciągać piłkę z siatki. W końcówce podopieczni Franciszka Smudy uzyskali wyraźną przewagę, ale nie zdołali doprowadzić do wyrównania. Legia na cztery kolejki przed końcem rozgrywek jest więc bardzo blisko tytułu! Cenne zwycięstwa odniosły także Cracovia oraz Górnik Łęczna. "Pasy" pokonały u siebie Pogoń Szczecin 1:0, a ekipa z Łęcznej wygrała na własnym stadionie z Wisłą Płock 2:1. W pozostałych sobotnich spotkaniach: Górnik Zabrze uległ Amice 0:2, Arka zremisowała z Odrą 1:1, natomiast GKS Bełchatów podzielił się punktami z Lechem (1:1). W Krakowie, pierwsze zwycięstwo pod wodzą Stefana Białasa wywalczyła Cracovia, pokonując "Portowców" 1:0. Jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył w 52. minucie Piotr Bania, który skierował piłkę do siatki strzałem głową z trzech metrów. Gospodarze kończyli mecz w "10", gdyż 15 minut przed końcem regulaminowego czasu gry czerwoną kartę otrzymał Mateusz Rzucidło. Obrońca "Pasów" taktycznie sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Wagnera. Gole Walerija Sokolenki oraz Bartosza Jurkowskiego (z karnego) dały Górnikowi Łęczna wygraną nad Wisłą Płock 2:1. Dla podopiecznych Jozefa Csaplara jedynego gola strzelił Paweł Magdoń. Dzięki wygranej podopieczni Dariusza Kubickiego wyprzedzili w tabeli Górnika Zabrze oraz gdyńską Arkę. Zabrzanie ulegli u siebie Amice 0:2, natomiast Arka zremisowała u siebie z Odrą Wodzisław 1:1 po meczu, w którym oba gole padły w... doliczonym czasie gry. Zobacz OPISY MECZÓW oraz TABELĘ Orange Ekstraklasy