Według informacji portalu Legia.net Szymański nie dokończył piątkowego treningu z powodu urazu kolana. Podczas wewnętrznej gierki 19-letni zawodnik upadł na ziemię, po czym opuścił boisko z pomocą medyków. Zawodnik ma przejść badania rezonansem magnetycznym, po którym okaże się, jak poważny jest uraz. Z kolei przyczyny zdrowotne zapoczątkowały problemy Jarosława Niezgody, ale nie są już ich bezpośrednią przyczyną. U napastnika przed startem sezonu wykryto wadę serca, wobec czego musiał przejść operację. Gdy miał wrócić do gry, odnowiła mu się kontuzja pleców. Ostatecznie Niezgoda na boisku jesienią pojawił się jedynie w końcówce ostatniego spotkania zeszłego roku z Zagłębiem Sosnowiec. Trener Ricardo Sa Pinto znalazł dla Niezgody miejsce podczas zimowego obozu (w przeciwieństwie do innego napastnika Jose Kante), jednak nie dał mu zagrać w ani jednym z czterech dotychczasowych sparingów. Mimo że niespełna 24-letni napastnik jest już zdrowy, będzie miał olbrzymi problem z wywalczeniem sobie miejsca w składzie. W wyścigu o miejsce na "dziewiątce" wyraźnie przegrywa z Sandro Kulenoviciem i Carlitosem, a Sa Pinto nie ukrywa, że chętnie sprowadziłby jeszcze jednego napastnika. Strata kolejnej rundy spowodowałaby, że Niezgoda cały sezon spędziłby poza boiskiem, co w jego sytuacji mogłoby być katastrofalne w skutkach. O ile w zeszłym sezonie (zdobył 13 bramek w lidze) był nadzieją Legii na spory zagraniczny transfer, tak po roku bez gry musiałby sobie szukać znacznie mniej renomowanego klubu, niż choćby drużyna mistrza Polski. Tymczasowym rozwiązaniem mogłoby być dla Niezgody półroczne wypożyczenie, jednak na razie do klubu nie spłynęła żadna oferta za napastnika. Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy WG