Do informacji w tej sprawie, jako pierwszy, dotarł stołeczny portal TVN Warszawa, który opisał wydarzenie. Ze źródeł dziennikarzy wynika, do odpalania rac przystąpili nie tylko kibice, ale także kilku piłkarzy i członek sztabu szkoleniowego. Jak ustalono, mandatami w kwocie 100 złotych został ukarany reprezentant Polski Artur Jędrzejczyk, William Remy, Domagoj Antolić oraz asystent trenera Legii Aleksandar Vuković. Obcokrajowcy musieli zapłacić grzywnę gotówką. Informacje w rozmowie z portalem potwierdził rzecznik śródmiejskiej policji. - Cztery osoby zostały ukarane mandatami - powiedział nadkomisarz Robert Szumiata. Warto dodać, że z danych policji wynika, że podczas fety, w której wzięło udział kilka tysięcy kibiców, nie doszło do większych incydentów. Zawodnicy w odkrytym autobusie wiwatowali z medalami na szyjach, a na Kolumnie Zygmunta tradycyjnie zawisł klubowy szalik. Fani od razu czekali na Placu Zamkowym, nie urządzając przemarszu kibiców ze stadionu, jako że tytuł mistrza Polski legioniści zapewnili sobie w niedzielę w Poznaniu, gdzie mecz z Lechem zakończył się gigantycznym skandalem. Na kwadrans przed końcem chuligani mieniący się sympatykami "Kolejorza" zaczęli rzucać świece dymne na murawę, później wyłamali płot i wtargnęli na płytę. Wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann zakończył imprezę masową, a Komisja Ligi w trybie pilnym podjęła decyzję o walkowerze na korzyść klubu z Warszawy. Art