Marazm w Legii trwa. Przed czwartkowym spotkaniem Jacek Magiera mówił, że liczy na to, że konfrontacja z drużyną z Mołdawii okaże się przełomowa dla jego piłkarzy. Nie okazała się. Mistrzowie Polski przez pięć kwadransów nie potrafili sforsować solidnie grającej defensywy Sheriffa Tyraspol. Udało się dopiero rezerwowemu Kasperowi Hamalainenowi. Choć strzał Fina był daleki od ideału, to jednak piłka wtoczyła się do bramki Zvonimira Mikulicia. W drużynie mistrzów Polski ciężko znaleźć chociażby jednego piłkarza, który zasługiwałby na wyróżnienie. Tradycyjnie już najbardziej odstaje druga linia, a prawdopodobnie w kolejnych grach będzie tylko gorzej, bo w czwartek kontuzji na początku spotkania doznał bodaj najlepszy piłkarz Legii w ostatnich tygodniach Guilherme.Po raz kolejny w ekipie mistrzów Polski rozczarował Armando Sadiku. Albańczyk zmarnował dobrą sytuację na początku pierwszej połowy, a później... zniknął z pola widzenia. Po przerwie zobaczyliśmy na murawie inny letni nabytek - Hildeberto Pererię, nazywanego pieszczotliwie "grubaskiem". Młody Portugalczyk pokazał, że piłka nie przeszkadza mu w grze, ale po murawie rusza się z gracją TIR-a z naczepą. Wynik 1-0 nawet po słabej grze każdy wziąłby w ciemno, ale wszystkim humory przy Łazienkowskiej popsuł w końcówce Cyrille Bayala, który sprytnym strzałem po rzucie rożnym pokonał Arkadiusza Malarza.Jeśli legionistom uda się jakimś cudem osiągnąć korzystny wynik w rewanżu, to klub będą czekać kolejne problemy. Mistrzowie Polski prawdopodobnie nie unikną kary za dzisiejszą oprawę, która odniosła się do kary, jaką UEFA nałożyła na legionistów za mecz z Astaną. Przypomnijmy, że podczas spotkania z Kazachami fani Legii w bardzo wymowny sposób uczcili rocznicę wybuch Powstania Warszawskiego - "W czasie Powstania Warszawskiego Niemcy zabili 160 000 ludzi, tysiące z nich były dziećmi". Napis został zilustrowany obrazem dziecka (w czapce z biało-czerwoną flagą) z pistoletem przystawionym do głowy przez żołnierza w niemieckim mundurze. Zgodnie z zapowiedzią, fani odpalili już zbiórkę na jednym z portali crowdfundingowy i szybko powinni uzbierać 35 tysięcy euro, które mistrzowie Polski mają zapłacić za "niedrożne przejścia między trybunami". Czwartkowa oprawa nie miała już takiej symboliki. Fani Legii przygotowali wielki transparent z liczącą pieniądze... świnią na tle flagi UEFA, która cieszy się z nadchodzącego przelewu z Polski. Wszystko to zostało okraszone środkami pirotechnicznymi. A że nie jest to pierwszy taki przypadek, nie jest wykluczone, że "Żyleta" zostanie zamknięta na kolejny mecz w europejskich pucharach. Krzysztof Oliwa Legia Warszawa - Szeriff Tyraspol 1-1 (0-0) Bramki: Hämäläinen (76.) - Bayala (89.)Raport meczowy - TUTAJ