Legia na pewno mogła trafić dużo lepiej. Ostersunds BK czy NK Domżale wydają się być ekipami dużo bardziej przewidywalnymi niż Mołdawianie, którzy byli blisko pobicia absolutnego rekordu europejskiego, i których wspiera milioner oraz polityk z nie do końca jasnymi powiązaniami. Kosmiczna seria W Polsce takiej drużyny nie było. Górnik Zabrze i Ruch Chorzów mają po 14 mistrzostw Polski, czyli identycznie jak Sheriff. Tyle, że zabrzanie zdobyli je na przestrzeni 31 lat, chorzowianie potrzebowali 56 lat, a drużyna z Tyraspolu... 15! Gdyby w sezonie 2010/2011 nie dali się wyprzedzić Dacii Kiszyniów, to wyrównaliby rekord Skonto Ryga w największej liczbie zdobytych mistrzostw z rzędu. Tego wszystkie nie byłoby, gdyby nie Igor Smirnow i firma Sheriff. Biznesmen, ale przede wszystkim prezydent (w latach 1991 - 2011) nieuznawanego międzynarodowo Naddniestrza. To on ściągnął do klubu pieniądze z firmy Sheriff, która zajmuje się rynkiem paliwowym, przemysłem spożywczym, ale też... mediami. Pieniądze tak duże, że z zespołem z Naddniestrza nikt w Mołdawii nie miał szans rywalizować. Zresztą gdy Smirnow coś chce, to ma. Pewnie dlatego wielokrotnie oskarżany był o kontakty z mafią i szemranymi biznesmenami. Kwoty nie rzucają na kolana Drużyna Sheriffa to już jednak gra w otwarte karty, a te nie rzucają na kolana i przerażać legionistów nie powinny. Według Transfermarkt zespół warty jest niespełna 10 mln euro, czyli trzy razy mniej niż Legia. Nic dziwnego, skoro w drużynie mistrza Mołdawii tylko dwóch zawodników wycenionych jest na co najmniej milion euro, za to w Legii aż dziewięciu. Najdroższy gracz Sheriffa - Josip Brezovec - kosztuje 1,1 mln euro. To nie majątek w porównaniu z pieniędzmi, na jakie wyceniany jest legionista Michał Pazdan (3,5 mln euro). Mołdawianie nie szaleją też na rynku transferowym. W ostatnim oknie brali zawodników tylko z kartką na ręku i takich samych pozyskiwali. Co innego Legia - Vadis Odjidja-Ofoe do Olympiakosu Pireus odszedł za 2,5 mln euro, a Pasquato przyszedł za milion. Doświadczenie po stronie Legii Za Legią przemawia też doświadczenie w europejskich pucharach. Od czterech lat nieprzerwanie gra w fazie grupowej europejskich pucharów (w ostatnim sezonie nawet w Lidze Mistrzów), za to Sheriff w całej swojej historii (czyli od 1996 r.), tylko trzy razy zdołał wdrapać się do fazy grupowej Ligi Europejskiej (2009/2010, 2010/2011, 2013/2014). W trzeciej rundzie eliminacji LE mistrzowie Polski odpadła z Astaną, a Mołdawianie z Karabachem Agdam. Mecz Legia - Sheriff dziś o godz. 20.45. Rewanż za tydzień w Mołdawii. Zwycięzca zagra w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Piotr Jawor