Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Legia Warszawa - Ruch Chorzów Warszawski zespół do sobotniego spotkania przystąpił osłabiony brakiem kilku ważnych zawodników (z powodu nadmiaru żółtych kartek nie mogli zagrać Jakub Rzeźniczak, Janusz Gol, Artur Jędrzejczyk). Na ławce trenerskiej "Wojskowych" zabrakło także Macieja Skorży, który został ukarany przez Komisję Ligi zawieszeniem w dwóch spotkaniach. W trakcie meczu odpowiedzialność za grę zespołu wzięli więc na siebie asystenci Skorży - Jacek Magiera i Rafał Janas. Brak pierwszego trenera stołecznego zespołu nie był jednak bardzo odczuwalny, ponieważ Skorża mecz na Pepsi Arena oglądał z perspektywy z trybun, a ze swoimi współpracownikami kontaktował się za pomocą krótkofalówki. W pierwszej połowie ofensywnie ustawieni gospodarze kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Częściej byli w posiadaniu piłki, stwarzali więcej sytuacji podbramkowych, z których jednak niewiele wynikało. W 4. minucie najgroźniejszą sytuację stworzył Michał Żyro. Jego strzał z ostrego kąta na raty wybronił Michal Peskovic. Chorzowianie nastawili się przede wszystkim na grę z kontrataków. I to mogło przynieść efekt tuż przed przerwą. W 44. minucie Arkadiusz Piech znakomicie wystawił piłkę Gaborowi Strace, lecz ten z 17-metrów posłał ją tuż obok prawego słupka. W drugiej części spotkania inicjatywę nadal mieli legioniści i w 57. minucie Michał Kucharczyk zdobył dla gospodarzy pierwszego gola (świetne prostopadłe podanie Miroslava Radovicia). W 83. minucie na 2-0 podwyższył Danijel Ljuboja. Akcję zainicjował rozpędzony Nacho Novo, który wypatrzył Tomasza Kiełbowicza, a ten jak na tacy wyłożył piłkę serbskiemu napastnikowi. Ulubieniec warszawskich kibiców nie mógł zmarnować takiej okazji. To jego dziesiąta bramka w tym sezonie. Drugi stracony gol wyraźnie podciął skrzydła "Niebieskim". Na dodatek kończyli mecz w dziesiątkę, bo w końcówce spotkania drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Marek Szyndrowski. Dla drużyny Waldemara Fornalika była to pierwsza porażka w tym roku. Po tym spotkaniu tracą do lidera Ekstraklasy cztery punkty. To spora strata, biorąc pod uwagę fakt, że do końca sezonu pozostało pięć serii spotkań. Po meczu powiedzieli: Jacek Magiera (w zastępstwie zawieszonego trenera Legii Macieja Skorży): - Najważniejsze było zwycięstwo i udało się cel zrealizować. Drużyna ciężko zapracowała na ten sukces. Jesteśmy na dobrej drodze, by zdobyć tytuł mistrza Polski, ale ta kwestia nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Zostało pięć spotkań i wiele się może zdarzyć. Podchodzimy do tego spokojnie. Na pewno zyskaliśmy sporo wiary we własne umiejętności, możliwości, bo pokonaliśmy zespół, który był na fali i który zapowiadał, że przyjeżdża do Warszawy po zwycięstwo. Przed nami półtora dnia świąt z rodzinami, a już od poniedziałku myślimy o rewanżu z Arką w półfinale Pucharu Polski. Waldemar Fornalik (trener Ruchu): - Obie drużyny podeszły do siebie z respektem. W pierwszej połowie było sporo szarpanej gry, przerywanych akcji. Widać było, że ten zespół, który pierwszy strzeli gola, będzie blisko zwycięstwa. I to zrobiła Legia, a zdecydowała o tym głównie indywidualność Ljuboi, bo to on odegrał główną rolę w tej akcji, a sam strzelił drugiego gola. My mieliśmy swoje szanse, ale nie potrafiliśmy skutecznie odpowiedzieć. Przyjmujemy ten wynik z pokorą, ale przegraliśmy z głównym kandydatem do mistrzostwa Polski. Legia Warszawa - Ruch Chorzów 2-0 (0-0) Bramki: 1-0 Michał Kucharczyk (57.), 2-0 Danijel Ljuboja (83.). Żółta kartka - Legia Warszawa: Tomasz Kiełbowicz, Michał Kucharczyk. Ruch Chorzów: Marek Szyndrowski, Gabor Straka. Czerwona kartka za drugą żółtą - Ruch Chorzów: Marek Szyndrowski (90.). Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok). Widzów 19552. Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Jakub Wawrzyniak, Michał Żewłakow, Inaki Astiz, Tomasz Kiełbowicz - Michał Kucharczyk (70. Nacho Novo), Miroslav Radovic, Ivica Vrdoljak, Rafał Wolski (64. Daniel Łukasik), Michał Żyro - Danijel Ljuboja (92. Ismael Blanco). Ruch Chorzów: Michal Peskovic - Łukasz Burliga, Rafał Grodzicki, Piotr Stawarczyk, Marek Szyndrowski - Marek Zieńczuk (71. Paweł Abbott), Marcin Malinowski, Gabor Straka, Łukasz Janoszka - Arkadiusz Piech (80. Andrzej Niedzielan), Maciej Jankowski (86. Wojciech Grzyb). Ekstraklasa - wyniki, strzelcy bramek, składy, tabela