Oficjalna strona Polskiego Związku Piłki Nożnej poinformowała o odwołaniu sobotniego meczu Superpucharu Polski w sobotę (08.08.2020). Komunikat mówił, że decyzja była motywowana bezpieczeństwem uczestników spotkania, mając na uwadze zakażenie w sztabie szkoleniowym Legii Warszawa. Odwołanie spotkania wzbudziło wiele kontrowersji. Prezes PZPN opowiedział o powodach decyzji związku w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - Dlatego, że w Polskim Związku Piłki Nożnej pracują odpowiedzialni ludzie. Dostałem sygnał, że w jednym z klubów sanepid szuka masażysty z pozytywnym wynikiem. Nie było tak, jak niektórzy mi zarzucają, że dostałem informację od jednego z portali internetowych. W Legii zapomniano sprawdzić wynik badania masażysty, który przebywał z piłkarzami od rana do wieczora przez dziewięć dni. Zaznaczam, że mówimy o osobie, która nie była podejrzewana o zakażenie, a po prostu miała koronawirusa i mogła zarazić każdego z kim miała kontakt - powiedział Boniek. Teraz protokół postępowania jest jasny, drużyna musi być wyizolowana, a następnie trzeba wszystkim wykonać dwukrotnie testy wymazowe. We wtorek lub w środę ponownie. Tu chodzi o bezpieczeństwo zespołu. Udawanie, że coś się nie wydarzyło było pomyłką i jest groteskowe. Podobnie jak twierdzenie, że ten masażysta nie miał nic wspólnego z zespołem. Jeżeli tak będziemy podchodzić nawet do oczywistych spraw, to będzie źle. Każdy może się pomylić, ale trzeba mieć odwagę się przyznać. Jeżeli chodzi o odwołanie meczu o Superpuchar Polski, to dla PZPN jest to tylko i wyłącznie problem. Przygotowaliśmy paterę, medale, była przewidziana transmisja w Polsacie. Jak czytam, że związek źle coś zorganizował, to pytam: co źle zrobiliśmy? - dodał. Rozmowa z prezesem PZPN-u została opublikowana dzisiaj rano i bardzo szybko odpowiedziała na nią Legia Warszawa. Stołeczny klub wydał obszerny komunikat, w którym odniósł się do wypowiedzi Bońka. Kliknij TUTAJ, aby zobaczyć treść oświadczenia Legii Warszawa