Legia Warszawa odwołała się od czerwonej kartki Josego Kante. Pokazała filmik
Legia Warszawa skierowała do Komisji Ligi odwołanie dotyczące czerwonej kartki dla Josego Kante w meczu z Piastem Gliwice. Wicemistrz Polski dołączył do niego filmik z kompilacją brutalnych fauli, za które sędziowie nie pokazywali czerwonych kartek.
Kante czerwoną kartkę obejrzał już na początku spotkania z Piastem Gliwice. Sędzia wyrzucił go za nastąpienie na łydkę Sebastiana Milewskiego, po tym jak napastnik Legii najpierw kopnął piłkę.
Legia w osłabieniu radziła sobie całkiem nieźle - wyszła nawet na prowadzenie, ale gra ze stratą jednego zawodnika w końcu zrobiła swoje i wicemistrzowie Polski ulegli Piastowi Gliwice 1-2.
W środę "Wojskowi" złożyli do Komisji Ligi odwołanie od kary nałożonej na Gwinejczyka. Do tego zamieścili na Twitterze filmik z... innymi brutalnymi zagraniami, za które piłkarze nie zostali ukarani.
Można na nim zobaczyć m.in. agresywne wejście Zaniolo w nogi Szymańskiego podczas Euro U21, niedawny faul Leo Messiego w meczu z Realem Sociedad, atak kung-fu Nigela de Jonga w klatkę piersiową Xabiego Alonso z finału mundialu 2010, czy też faul Lubambo Musondy właśnie na Kante.
- W sprawozdaniu z meczu sędzia Jarosław Przybył opisał to wydarzenie jako "poważny, rażący faul - atak nogami na nogi przeciwnika z użyciem nieproporcjonalnej siły". W tym wypadku nic takiego nie miało miejsca, to błędna kwalifikacja. Jose wygrał pojedynek o piłkę, zgrał ją do innego naszego zawodnika, a następnie przez całkowity przypadek wpadł na piłkarza Piast - tłumaczy dr Jakub Laskowski, dyrektor ds. prawnych i administracji sportowej Legii Warszawa, na oficjalnej stronie klubu.
Z kolei trener Piasta Waldemar Fornalik, od początku twierdził, że kara dla Kante była zasłużona. Niedawno ujawnił także, że z powodu faulu Milewski będzie musiał pauzować przez kilka tygodni.
- Wielu wypowiadało się, że nie powinno być czerwonej kartki, bo było to zagranie przypadkowe, z czym ja się zupełnie nie zgadzam. To wejście spowodowało, że Sebastian Milewski jest wyłączony z gry na kilka tygodni. Przywołuje się sformułowanie "wejście przypadkowe", ale nasi zawodnicy Bartosz Rymaniak czy Jorge Felix również bez intencji trafili swoich przeciwników, zostali ukarani czerwonymi kartkami. Przepis mówi jasno, że jeżeli jest impet i są wyraźne skutki takich zdarzeń, to nie ma mowy o przypadkowości - mówi szkoleniowiec mistrza Polski.
WG