Steve Kapuadi ma za sobą świetne występy w barwach Legii Warszawa. Do grona klubów zainteresowanych sprowadzeniem Francuza dołączył kolejny poważny kandydat. Legia świadoma zainteresowania swoim liderem. Mówił o tym Goncalo Feio Kibice Legii Warszawa są przeświadczeni, że ich klub co roku musi przynajmniej do samego końca rywalizować o mistrzostwo Polski. Pod tym względem nie mogą być w pełni zadowoleni z rundy jesiennej, bo ich ulubieńcy przed przerwą zimową tracą sześć punktów do liderującego Lecha Poznań. Nie jest to jednak różnica nie do odrobienia, a przy tym "Wojskowi" odpłacili się fanom w inny sposób. Ich dotychczasowa kampania w Lidze Konferencji Europy przeszła najśmielsze oczekiwania. Po czterech kolejkach podopieczni Goncalo Feio mają na koncie komplet 12 "oczek". Mało tego - nie stracili jeszcze nawet bramki! Doszło do tego, że gdy w najbliższy czwartek Legia podejmie u siebie FC Lugano, to gospodarze uznawani są za faworytów. Na dużej europejskiej scenie znacznie łatwiej wyrobić sobie nazwisko. A tę okazję w pełni wykorzystał Steve Kapuadi, który wyrósł na filar defensywy "Wojskowych" i błyszczy zwłaszcza w Lidze Konferencji. Kapuadi ma kolejnego adoratora. Kuszący kierunek Jeszcze w listopadzie Tomasz Włodarczyk informował, że obrońca może przenieść się do Włoch. Zainteresowanie jego usługami wyraziły Udinese - prowadzone przez Kostę Runjaicia - oraz Torino. Teraz 26-latek spogląda jednak w innym kierunku. Według redaktora portalu Meczyki.pl, Kapuadi trafił bowiem na listę życzeń D.C. United. Co ciekawe, klub z Waszyngtonu może niebawem opuścić Mateusz Klich. Zimowe transfery z Ekstraklasy do Major League Soccer zdarzały się już w poprzednich sezonach, by wspomnieć tylko odejście Bartosza Slisza sprzed roku. Teraz Legia znajduje się już jednak w innej sytuacji. Tylko naprawdę wysoka oferta mogłaby skłonić ją do sprzedaży jednego ze swoich liderów w połowie sezonu. Latem 2023 roku "Wojskowi" kupili Kapuadiego z Wisły Płock za 450 tysięcy euro. Teraz portal Transfermarkt wycenia go na 2,5 milionów euro.