Długimi fragmentami mecz był wyrównany, nie odstawaliśmy od Legii, natomiast nie było takiej płynności w grze, jakiej byśmy sobie życzyli. Nie wykorzystywaliśmy tego, że mieliśmy dwójkę napastników. Myślę, że nikt nie powie o Lechii, że mordowała futbol. Próbowaliśmy grać - dodał. - Po przerwie wprowadziliśmy skrzydłowych, potem dodatkowego napastnika. Tych akcji, które mieliśmy było po prostu za mało. Stworzyliśmy za mało sytuacji. Legia zagrała bezbłędnie, solidnie w obronie i nie pozwoliła nam wykreować zbyt wiele sytuacji - mówił Stokowiec. Trener Lechii narzekał, że jego zespół nie tylko nie stwarzał dość okazji strzeleckich, to nie był także skuteczny. - Trzeba mieć więcej sytuacji, a jeżeli już są, to trzeba być bardziej skutecznym. Liczyłem, że - mając pięciu rosłych zawodników - zdobędziemy bramkę ze stałego fragmentu gry. Niestety, to się nie udało - komentował spotkanie w Warszawie szkoleniowiec gości. - Gratuluję Legii trzech punktów. My musimy się skupić na ostatnich meczach - zakończył Stokowiec. Lechia poniosła trzecią porażkę z rzędu i szóstą w tym sezonie. Zajmuje 8. miejsce w tabeli. W tym roku do rozegrania pozostały jej spotkania z Wisłą Płock u siebie i z Cracovią na wyjeździe. ok