Spotkanie na Łazienkowskiej to szlagier 12. kolejki, choć będzie to starcie dziewiątej drużyny w tabeli z piątą. - Ta liga jest nieobliczalna i bardzo wyrównana, a tabela jest niezwykle spłaszczona. Przed nami jest Wisła Płock, którą na własnym stadionie ograliśmy 4-0. Między Lechem a Legią jest tylko punkt różnicy, my z kolei tracimy do lidera zaledwie trzy. Każdy z tych zespołów w czołówce ma swoje lepsze i słabsze momenty. Mam nadzieję tylko, że ten gorszy moment jest już za nami. Trzeba zrobić wszystko, żeby złapać dobrą serię i zadomowić się na dłużej w tej czołówce - mówił opiekun "Kolejorza". Żuraw już kilkakrotnie miał okazję zmierzyć się z Legią. Kilka lat temu jako asystent Macieja Skorży, a w poprzednim sezonie pod jego wodzą poznaniacy w rundzie finałowej wygrali 1-0. Zna doskonale specyfikę tych spotkań. - Mecze Lecha z Legią bez względu na to, jak te zespoły prezentują się w lidze i które miejsca zajmują, to zawsze są to niesamowite wydarzenia. Mam kilka tych spotkań za sobą i jest ten dreszczyk emocji. Po tych ostatnich meczach jesteśmy trochę pewniejsi siebie. Te minione dwa tygodnie, kiedy to nie mieliśmy wszystkich zawodników w klubie, wykorzystaliśmy bardzo dobrze. Ci, którzy zostali, popracowali naprawdę bardzo mocno, widać efekty. Natomiast piłkarze, którzy grali w różnych reprezentacjach, w większości dobrze się zaprezentowali. Wielu z nich wróciło do Poznania po zwycięstwach, z uśmiechami na twarzy - opowiadał. W poznańskim zespole nie brakuje bardzo młodych piłkarzy, którzy jeszcze do niedawna byli jednocześnie kibicami Lecha. Szkoleniowiec nie ukrywa, że niektórzy z nich wręcz palą się do gry. - Oni nie potrzebują dodatkowej motywacji, ja muszę raczej ich stopować niż motywować. Z Legią grają już od wielu lat na różnych szczeblach młodzieżowych, walczą z nią o mistrzostwo Polski juniorów. Dla niektórych to może być pierwsze takie starcie z Legią w piłce seniorskiej. Są mocno zaangażowani w treningu, każdy z nich chciałby grać. Na siłę mógłbym wystawić jedenastkę z młodzieżowców. Jeszcze się zastanowimy jak złożyć ten zespół, żeby był dobrze poukładany i miał na tyle jakości, by wygrać w sobotę - podkreślił. Trener Lecha przyznał, że ma pozytywny ból głowy, jeśli chodzi o skład. Jak poinformował, tylko pomocnik Tymoteusz Klupś jest kontuzjowany, pozostali piłkarze są do jego dyspozycji. - Mam trochę znaków zapytania, może dwie-trzy pozycje. Rywalizacja w mojej drużynie jest bardzo duża. Patrzymy też, jakim składem wyjdzie Legia - zaznaczył. Nie chciał oceniać gry Legii, ale zapewnił, że rywal i każda jego formacja została dokładnie przeanalizowana. - My musimy być przede wszystkim bardzo konsekwentni w swojej grze. Jeśli będziemy do tego skuteczni, to ten mecz może potoczyć się tak, jak my tego będziemy chcieli - podsumował. Mecz Legii z Lechem rozegrany zostanie w sobotę o godz. 17.30. Zapraszamy na tekstową relację na żywo z tego meczu Tutaj znajdziesz relację na żywo na urządzenia mobilne Autor: Marcin Pawlicki