Zobacz szczegóły z Ekstraklasy! Po niedawnej porażce u siebie z liderem Jagiellonią 0:2 warszawski zespół (45 pkt) zajmuje drugie miejsce i traci do ekipy z Białegostoku trzy punkty. Lech zajmuje trzecie miejsce (43). - We wtorek rozegraliśmy bardzo zły mecz, stało się tak z wielu powodów. W niedzielę spotkaniem z Lechem chcemy wrócić do zwyciężania - powiedział Jozak podczas piątkowej konferencji prasowej. Przyznał, że Jagiellonia zaprezentowała się świetnie na Łazienkowskiej i wykorzystała błędy gospodarzy. Jak jednak zapewnił, jego drużynę "nie opuścił duch zespołu". - Nasze serca płoną. Chcemy wrócić do stanu, gdy regularnie wygrywaliśmy na swoim stadionie. Zamierzamy pokazać charakter, spokój i dobrą organizację. Decyzje dotyczące składu zapadną po piątkowym lub sobotnim treningu - zapowiedział chorwacki trener, dodając, że można spodziewać się niespodzianek. Być może zostaną zmienione założenia taktyczne, ale szczegółów nie zdradził. Jak dodał, z powodu kontuzji nie zagrają: Łukasz Broź i Luksemburczyk Chris Philipps, a wątpliwości dotyczą Artura Jędrzejczyka. Za czerwoną kartkę pauzuje Chorwat Domagoj Antolić. W Lechu na stanowisku trenera również pracuje Chorwat - Nenad Bjelica, którego dobrze zna Jozak. - Nenad Bjelica był moim studentem. To świetny człowiek, wyróżniał się na tle innych słuchaczy. Szanuję go jako trenera - powiedział szkoleniowiec Legii. Początek meczu, nazywanego ligowym klasykiem, w niedzielę o godz. 18. Poznaniacy w roli gości nie wygrali od 20 sierpnia, a w pięciu ostatnich wyjazdowych meczach nie strzelili gola.