Kliknij, aby przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Zapis relacji na żywo dla urządzeń mobilnych Po ponownym wyjściu na boisko pierwsi zaatakowali legioniści, jednak Tomasz Loska piąstkując oddalił zagrożenie po rzucie rożnym. Kolejne dwa kornery bite w pierwszych pięciu minutach meczu również nie przyniosły żadnych korzyści gospodarzom. W 13. minucie Legia wyszła na prowadzenie. Po okresie znacznej przewagi, pierwszy celny strzał doszedł celu. Mocno po ziemi uderzył Carlitos a bramkarz zabrzan przepuścił futbolówkę pod brzuchem. W 18. minucie po raz pierwszy zaatakował Górnik, jednak po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, piłka wyszła na aut bramkowy. W odpowiedzi prawym skrzydłem doskonale dryblował Marko Veszović, ale w polu karnym jego kolegom zabrakło precyzji. Trzy minuty później powinno być 2-0 dla "Wojskowych", ale Sebastian Szymański w dogodnej sytuacji niepotrzebnie uderzał z pierwszej piłki, po kapitalnym podaniu Dominika Nagy'a. W 29. minucie meczu piłkę na jedenastym metrze ustawił Michał Kucharczyk. Chwilę wcześniej ręką zagrał Daniel Suarez. Wojciech Myć początkowo puścił grę, ale po konsultacji z sędziami VAR wskazał na "wapno". "Kuchy King" pewnie umieścił piłkę w siatce i przy Łazienkowskiej przewaga mistrzów Polski wzrosła do dwóch goli. Siedem minut później lewą stroną rozegrali ze sobą piłkę Carlitos, Hlouszek i Nagy. Ten ostatni z bliskiej odległości nie dał szans Losce. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy było właściwie po meczu. W 41. minucie dobrą okazję miał po raz kolejny Carlitos. Dwie minuty później,wynik meczu powinien podwyższyć Nagy. Górnik nie istniał w grze obronnej. Na każdy udany odbiór piłki przypadało kilka przegranych pojedynków jeden na jeden. Drugą część meczu legioniści rozpoczęli z podobnym animuszem. Już w 47. minucie Carlitos dostał kapitalne podanie z głębi pola, ale minimalnie chybił obok prawego słupka. W 53. minucie groźniej zaatakowali goście, ale strzał po ziemi Jesusa Jimeneza bez problemu obronił debiutujący w Ekstraklasie Radosław Majecki. Od tego momentu gra się wyrównała, a zabrzanie coraz częściej wchodzili w pole karne Legii. W 64. minucie wprowadzony w drugiej połowie za Igora Angulo, Rafał Wolszyński trafił nawet do bramki, ale arbiter odgwizdał spalonego. W 71. minucie po okresie słabszej gry z obu stron przypomniał o sobie Veszović, ale jego uderzenie w krótki róg było niecelne. Gol dla Legii padł dwanaście minut później. Jego autorem był Carlitos, który wykończył akcję Kucharczyka i Nagy'a. Wynik nie uległ już zmianie. Legia zdeklasowała Górnika 4-0 i wskoczyła na fotel lidera. AD Legia Warszawa - Górnik Zabrze 4-0 (3-0) Bramki: 1-0 Carlitos (13.), 2-0 Michał Kucharczyk (30-karny), 3-0 Dominik Nagy (37.), 4-0 Carlitos (82.). Legia Warszawa: Radosław Majecki - Marko Veszović, Mateusz Wieteska, Artur Jędrzejczyk, Adam Hlouszek - Michał Kucharczyk, Cafu, Sebastian Szymański (76. Jose Kante), Andre Martins (67. Domagoj Antolić), Dominik Nagy - Carlitos (83. Cristian Pasquato). Górnik Zabrze: Tomasz Loska - Kacper Michalski, Dani Suarez, Paweł Bochniewicz, Daniel Liszka - Kamil Zapolnik (67. Adam Ryczkowski), Szymon Matuszek, Szymon Żurkowski, Jesus Jimenez - Łukasz Wolsztyński (78. Daniel Smuga), Igor Angulo (54. Rafał Wolsztyński). Żółte kartki: Artur Jędrzejczyk - Paweł Bochniewicz, Daniel Liszka. Sędzia: Wojciech Myć (Lublin). Widzów: 21 861. Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!