Klafurić niepowodzenie w meczu z Arką o Superpuchar tłumaczył tak: - Sezon dopiero się rozpoczął. Rozegraliśmy dopiero dwa spotkania i nie zamierzamy zmieniać systemu. Wierzę w ten proces i w to, co robię z drużyną. To nie jest coś, co zacznie perfekcyjnie funkcjonować już jutro, a w dłuższej perspektywie czasu. Owszem, możemy dyskutować na temat końcowego wyniku meczu z Arką, w którym zawiedliśmy, ale w tym spotkaniu dominowaliśmy, graliśmy atrakcyjnie i ofensywnie, co jest naszym celem. Musimy w ten sposób kontynuować naszą pracę, bo jesteśmy Legią i chcemy dominować. - Fakty są takie, że w meczu z gdynianami mieliśmy 65 proc. posiadania piłki, a w Cork 70 proc.. Z Arką oddaliśmy 17 strzałów na bramkę w tym 5 celnych, a z Cork 15 strzałów. To są fakty i to powód, dla którego chcemy grać tak jak gramy. Oczywiście popełniamy błędy, ale to normalne w piłce. O złym systemie można by mówić, jeżeli w pewnych strefach boiska przeciwnik miał by przewagę liczbową, a takiej sytuacji nie było. Dwa gole z Arką straciliśmy po dośrodkowaniach z bocznych stref. Przy pierwszym trafieniu w polu karnym mieliśmy trzech obrońców i było trzech rywali. Trzeci gol padł mimo tego, że 5-6 naszych zawodników było w polu karnym, a tylko trzech z Arki - to normalne w piłce nożnej - opowiadał Chorwat po angielsku. Gdy rzecznik prasowa Iza Kruk zabierała się za tłumaczenie przydługiego monologu szkoleniowca, swoje trzy grosze dorzucił Michał Kucharczyk. - Po jednym przegranym meczu znowu mocno jest poruszony temat ustawienia 3-5-2. Chciałbym, żebyśmy nie dyskutowali o ustawieniu - w tej chwili uczymy się go. Naprawdę dajcie nam chwilę czasu, a my doprowadzimy go do perfekcji. Jak nasze błędy zostaną dopracowane, to wtedy się zdziwicie jak w Polsce można grać systemem 3-5-2 - wtrącił autor jedynej bramki dla mistrzów Polski w pierwszym starciu z Irlandczykami. Kucharczyk w spotkaniu z Cork wystąpił na nowej pozycji - wahadłowego. Takie były jego odczucia z gry w nowym schemacie. - Zawsze mówię, że najlepiej czuję się w ofensywie, ale doszedłem do wniosku z trenerem, że będę grał tam, gdzie drużyna mnie potrzebuje. W tym systemie gram jako wahadłowy, ale można nauczyć się grać wszędzie. Jeszcze potrzebuję chwili czasu, by opanować swoją rolę do perfekcji - dodał "Kuchy King". Z drużyną Legii zaczęli w poniedziałek treningi reprezentanci Polski - Michał Pazdan i Artur Jędrzejczyk. Ich występ we wtorek nie wchodzi w grę. Podobnie wygląda sytuacja z Arkadiuszem Malarzem, któremu w niedzielę zmarł ojciec. Trener Klafurić na końcu konferencji prasowej złożył piłkarzowi kondolencje. Początek meczu Legia - Cork we wtorek o godz. 21. Krzysztof Oliwa El. Ligi Mistrzów: wyniki, strzelcy, terminarz