Siedem spotkań i siedem zwycięstw, do tego średnio ponad trzy zdobyte bramki w każdym spotkaniu - to dorobek Jagiellonii na stadionie przy Słonecznej. Wydawało się, że potrafiąca dobrze się bronić i groźna w kontratakach <a class="db-object" title="Stal Mielec" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-stal-mielec,spti,8096" data-id="8096" data-type="t">Stal Mielec</a> może tę serię nieco przyhamować. Zwłaszcza, że kilka dni temu "zdobyła" obiekt <a class="db-object" title="Legia Warszawa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-legia-warszawa,spti,3287" data-id="3287" data-type="t">Legii Warszawa</a>, <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/na-zywo-legia-warszawa-stal-mielec-wynik-na-zywo-relacja-live-13-kol,nzId,4913" target="_blank" rel="noreferrer noopener">wygrała tam 3:1</a>. Wydawało się, że w piątek w Białymstoku może czekać ją podobna skala trudności. A trener <a class="db-object" title="Kamil Kiereś" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kamil-kieres,sppi,20243" data-id="20243" data-type="p">Kamil Kiereś</a> o tym wiedział i... posłał do boju tę samą jedenastką, co w Warszawie. Bezradna Stal Mielec. A przecież defensywa Jagiellonii ma sporo dziur Jagiellonia miała zaś coś do udowodnienia swoim kibicom, po dwóch wyjazdowych spotkaniach, w których zdobyła zaledwie jeden punkt. Zwłaszcza<a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news-sensacyjny-lider-ekstraklasy-zatrzymany-koniec-pieknej-serii,nId,7115332" target="_blank" rel="noreferrer noopener"> porażka w Szczecinie mogła trochę boleć, Pogoń była jednak zespołem znacznie lepszym</a>. Co się dzieje na wyjazdach, nie ma na razie miejsca w Białymstoku. Tu bowiem zespół trenera Siemieńca nie ma sobie równych. Przekonała się o tym Stal, która została zepchnięta do głębokiej obrony. Tego można się było spodziewać, ale że goście nie będą w stanie nawet kontrować - już nie. Jeśli gdzieś w ekipie z Podlasia szukać słabszych punktów, to jest to defensywa. Tymczasem dziś Stal nie miała za bardzo okazji, by poważniej zagrozić <a class="db-object" title="Zlatan Alomerović" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-zlatan-alomerovic,sppi,20075" data-id="20075" data-type="p">Zlatanowi Alomeroviciowi</a>. A po 25. minutach gospodarze prowadzili już 2:0 i... było w zasadzie po meczu. Szybkie dwa ciosy Jagiellonii. Nawet jeśli Stal marzyła o sensacji, jej plany runęły Jagiellonia mogła prowadzić już w 6. minucie, wtedy gości uratował <a class="db-object" title="Krystian Getinger" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-krystian-getinger,sppi,20094" data-id="20094" data-type="p">Krystian Getinger</a>, w desperacki sposób broniący na linii bramkowej strzał <a class="db-object" title="Jose Naranjo" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jose-naranjo,sppi,17632" data-id="17632" data-type="p">José Naranjo</a>. Napór gospodarzy trwał nadal, przyniósł w końcu skutek. <a class="db-object" title="Kristoffer Narmann Hansen" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kristoffer-narmann-hansen,sppi,32688" data-id="32688" data-type="p">Kristoffer Hansen</a> popisał się niemal bliźniaczą akcją do tej, którą <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news-atomowy-poczatek-a-pozniej-jeszcze-ciekawiej-hit-nie-zawiodl,nId,7107161" target="_blank" rel="noreferrer noopener">10 dni temu przeprowadził w Poznaniu</a>, dając Jagiellonii nadzieję na odrobienie strat. Znów pomknął od linii bocznej w kierunku środka boiska, znów mu nikt za bardzo nie przeszkadzał. Różnica była jedna: tym razem kopnął w dalszy róg, a nie przy bliższym słupku. Za chwilę było już 2:0 - <a class="db-object" title="Leandro" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-leandro,sppi,20063" data-id="20063" data-type="p">Leândro</a> sfaulował przy linii bocznej pola karnego <a class="db-object" title="Dominik Marczuk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dominik-marczuk,sppi,19494" data-id="19494" data-type="p">Dominika Marczuka</a>, z karnego trafił zaś ponownie <a class="db-object" title="Bartlomiej Wdowik" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-bartlomiej-wdowik,sppi,20592" data-id="20592" data-type="p">Bartłomiej Wdowik</a>. I wszystko już w zasadzie było jasne. Stal bowiem nie miała argumentów, by powtórzyć wyczyn z Warszawy. Był strzał zza linii pola karnego <a class="db-object" title="Michał Trąbka" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-michal-trabka,sppi,19853" data-id="19853" data-type="p">Michała Trąbki</a>, był bliski ustrzelenia przypadkowego samobója <a class="db-object" title="Adrian Dieguez" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-adrian-dieguez,sppi,17819" data-id="17819" data-type="p">Adrián Diéguez</a>, ale to wszystko. Piłka przez zdecydowaną większość czasu była po stronie gospodarzy, Jagiellonia oddała dziewięć strzałów, przy dwóch gości. No i miała ponad 90 proc. celnych podań, co świadczyło o jej faktycznej dominacji i bezradności rywali. Szymon Marciniak zmienił zdanie - zamiast karnego był rzut wolny. Piłkarzowi Jgaiellonii to... wszystko jedno Niewiele zresztą zmieniło się w drugiej połowie, gospodarze nadal mieli pełną kontrolę nad tym spotkaniem. Nie zdobywali kolejnych bramek, więc trener Siemieniec posłał do boju swoje dwie największe strzelby: <a class="db-object" title="Jesus Imaz Balleste" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jesus-imaz-balleste,sppi,19956" data-id="19956" data-type="p">Jesusa Imaza</a> i <a class="db-object" title="Afimico Pululu" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-afimico-pululu,sppi,734" data-id="734" data-type="p">Afimico Pululu</a>. Hiszpan zresztą zdobył ładną bramkę na 3:0, znów pokazując spryt i spore umiejętności techniczne. A wynik na 4:0 ustalił Wdowik. Chciał to zrobić z rzutu karnego, który już podyktował Szymon Marciniak za faul na <a class="db-object" title="Tomasz Kupisz" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-tomasz-kupisz,sppi,12568" data-id="12568" data-type="p">Tomaszu Kupiszu</a>, ale po interwencji VAR zmienił zdanie, bo przewinienie <a class="db-object" title="Bert Esselink" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-bert-esselink,sppi,1016877" data-id="1016877" data-type="p">Berta Esselinka</a> nastąpiło jednak przed linią pola karnego. Reprezentant Polski nie miał z tym jednak problemu - nie z karnego, to z wolnego: Wdowik trafił niemal w okienko. "Jaga" wygrała więc 4:0, choć próbował jeszcze honorowe trafienie dla gości zaliczyć Getinger. Nie udało się, a był blisko. Jedynym negatywnym aspektem meczu dla gospodarzy była kontuzja stawu skokowego <a class="db-object" title="Jarosław Kubicki" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jaroslaw-kubicki,sppi,20415" data-id="20415" data-type="p">Jarosława Kubickiego</a> - wiele wskazuje na to, że dla pomocnika Jagiellonii ta runda może się już skończyć.