Polskiego obrońcę chętnie w swoim zespole widziałby trener austriackiego zespołu Georg Zellehofer. Austriacy mogą przebić polskie kluby pod względem finansowym. Austrię sponsoruje kanadyjski multimilioner Franck Stronach dla którego 500-600 tysięcy euro rocznie na pensję dla Bąka to niezbyt duży wydatek, a na dodatek Polak dysponuje swoją kartą zawodniczą i za jego pozyskanie nie trzeba płacić. Legia i Wisła są w stanie zaoferować Bąkowi 250 tysięcy euro. W Austrii występowało wielu polskich piłkarzy: Krzysztof Ratajczyk, Radosław Gilewicz, Adam Ledwoń, Tomasz Iwan, Paweł Sobczak i Sebastian Mila. Czy do tego grona dołączy Jacek Bąk?