1/16 finału Ligi Europejskiej - sprawdź! W czwartek o godz. 21.05, Legia Warszawa podejmie Ajax Amsterdam w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europejskiej. Według ekspertów i bukmacherów wyraźnym faworytem dwumeczu są Holendrzy. Inne zdanie ma Wojciech Golla, środkowy obrońca NEC Nijmegen. - Stawiam na Legię, bo ma dużo jakości, szczególnie z przodu, a poza tym to polski zespół - uśmiecha się Golla w rozmowie z Interią. - Na pewno w Amsterdamie będzie ciężko. Legia jest mocniejsza u siebie. Mogliśmy to zobaczyć w meczach grupowych Ligi Mistrzów. Obie drużyny są mocne na własnych obiektach. W tym dwumeczu wszystko będzie zależało od tego, kto jak zagra u siebie - przekonuje obrońca 12. zespołu Eredivisie. Jędrzejczyk - transfer, który się nie przyda Obie drużyny zimą wyraźnie przebudowały kadry. Więcej zmian zaszło w Legii, bo warszawianie sprzedali Nemanję Nikolicia, Aleksandara Prijovicia i Bartosza Bereszyńskiego. W ich miejsce sprowadzili Tomasza Necida, Daniela Chimę Chukwu i Artura Jędrzejczyka. Sęk w tym, że ten ostatni nie będzie mógł zagrać z Ajaksem, bo w tym sezonie już grywał w Lidze Europejskiej w barwach FK Krasnodar. Trener Jacek Magiera przekonuje, że jest zadowolony z kadry. Spotkanie z Arką Gdynia pokazało jednak, że warszawianie będą potrzebować trochę czasu, by nowi gracze wkomponowali się do zespołu mistrza Polski. - Zgrania, które Legia wypracowała sobie jesienią, może trochę brakować. Co prawda nie oglądałem meczu Legii z Arką, ale Nikolić i Prijović dawali dużo jakości, a teraz ich zabraknie. Szkoda, że Jędrzejczyk nie może zagrać, bo to w końcu reprezentacyjny obrońca. Trener Legii będzie musiał to wszystko jakoś poukładać i wybrać najlepszy skład - dodaje Golla, jeden z dwóch Polaków w Eredivisie. Drugim jest Mateusz Klich z Twente Enschede. Tymczasem do sporych zmian doszło też w Ajaksie. Drużynę z Amsterdamu opuścili ważni piłkarze: Anwar El Ghazi, Riechedly Bazoer, Nemanja Gudelj, Mitchell Dijks i Tim Krul. W ich miejsce Holendrzy kupili jedynie Davida Neresa, a do pierwszego składu przesunęli dwóch graczy z zespołu juniorów. - Tak, choć Ajax bardziej osłabiony był pół roku temu, gdy z klubu odszedł m.in. Arkadiusz Milik. Na początku sezonu brakowało im zgrania, a teraz wyglądają coraz lepiej. Eredivisie rozegrała więcej kolejek niż nasza Ekstraklasa, a to może być atutem Holendrów - zauważa Golla. "Najbardziej niesportowe zachowanie w historii" W tym momencie więcej w Holandii mówi się o zachowaniu Joela Veltmana, niż samym meczu Ligi Europejskiej. Obrońca Ajaksu w starciu ze Spartą Rotterdam (2-0) w 52. minucie poprosił rywala, by ten przerwał grę, ze względu na uraz kolegi, po czym... ruszył z piłką i kontynuował akcję! Środowisko piłkarskie nie zostawiło na Veltmanie suchej nitki. Brytyjski dziennik "The Telegraph" napisał nawet, że było to "najbardziej niesportowe zachowanie w historii". - Wszyscy w Holandii się z niego śmieją. Dziwne to było. Pierwszy raz coś takiego widziałem na oczy. Każdy teraz patrzy na niego źle, no bo jak można coś takiego zrobić?! Było to trochę śmieszne, ale patrząc obiektywnie trzeba przyznać, że było to po prostu słabe. Ajax powinien go w jakiś sposób ukarać, choć nie wiem, w jaki sposób - podkreśla Golla. Choć na razie holenderska prasa najwięcej miejsca poświęca Veltmanowi, to powoli zaczyna coraz więcej pisać o starciu Legii z Ajaksem. Polski obrońca do NEC Nijmegen trafił przed sezonem 2015/2016. Szybko przebił się do pierwszego składu, ale wolniej idzie mu z przyswojeniem języka. - Wciąż mało mówię, ale bardzo dużo rozumiem - uśmiecha się Golla. - Często w telewizji mówi się o tym spotkaniu, widzę duże zainteresowanie. Co pisze prasa? Głównie są to teksty informacyjne - opowiada Golla. - Wybieramy się do Amsterdamu na rewanżowe spotkanie wspólnie ze znajomymi. Będę trzymał kciuki za polski zespół - deklaruje polski obrońca. Łukasz Szpyrka