Legia w pierwszym meczu 1/16 Ligi Europejskiej nie dała sobie strzelić ani jednego gola i przed rewanżem w Amsterdamie jest w niezłej sytuacji. Do awansu wystarczy legionistom bramkowy remis. - Chcieliśmy wygrać, ale remis 0-0 będziemy szanować. W rewanżu ewentualny remis bramkowy da nam awans - mówił po meczu Kopczyński.Pomocnik ocenił także występ rywala przy Łazienkowskiej. - Mniej więcej pokazywali to, czego się spodziewaliśmy. To drużyna, która chce mieć piłkę, dominować nad przeciwnikiem i tak długimi fragmentami było. To nie wprowadzało nas jednak w panikę i kompleksy. Wiedzieliśmy, że musimy być cierpliwi i czekać na swoje okazje - zaznaczał. Legia miała szanse, ale to Ajax był stroną dominującą w spotkaniu. - Momentami to wyglądało średnio z naszej strony, ale też nie chcieliśmy podejmować zbyt dużego ryzyka - przyznał otwarcie Kopczyński. Piłkarz odniósł się także do zmiany Michała Kucharczyka w drugiej połowie, który mocno ożywił ofensywę Legii. - Na pewno rozruszał naszą grę. Możemy wykorzystać jego szybkość na boisku, zwłaszcza w drugiej połowie, na podmęczonego rywala. Szkoda, że w tych sytuacjach w polu karnym zabrakło trochę szczęścia - przyznał. Z Warszawy Adrianna Kmak