Podstawowym lewym obrońcą od początku sezonu był Portugalczyk Luis Mata. Wychowanek FC Porto wywalczył sobie miejsce w składzie podczas okresu przygotowawczego i nie dawał Runjaicowi powodów do zmiany decyzji. Po ośmiu ligowych kolejkach miał na koncie trzy asysty, co wciąż czyni go najlepszym podającym w zespole. Po meczu z Cracovią (1:1) okazało się jednak, że Portugalczyk jest kontuzjowany. Uraz wyeliminował go z pucharowej potyczki z KKS-em 1925 Kalisz (1:2), a także z ligowych starć z Wisłą Kraków (1:0) i Górnikiem Łęczna (4:1). W spotkaniu z II-ligowcem Runjaic zaskoczył kibiców i na lewej stronie defensywy postawił na Rafała Kurzawę. - Gra do przodu wyglądała dobrze. Kurzawa współpracował z Grosickim, podłączał się do akcji ofensywnych, rozgrywał i dośrodkowywał. Gorzej z defensywą. Nie nadążył przy drugiej bramce dla KKS-u Kalisz, więc w Ekstraklasie braki szybkościowe byłoby widać jeszcze bardziej - oceniał na łamach Interii Jacek Falszewski, pierwszy trener Kurzawy z czasów gry w Marcinkach Kępno. Pogoń Szczecin. Luis Mata wraca do składu Wydaje się, że podobnie do sprawy podszedł trener Runjaic. Dwa kolejne mecze ligowe Kurzawa zaczynał na ławce, a na lewą obronę trafił nominalny prawy defensor - Jakub Bartkowski. Opiekun Portowców był z 29-latka zadowolony. Tymczasem Luis Mata zdążył wyleczyć uraz i wznowił treningi z zespołem. Teraz powalczy o miejsce w wyjściowym składzie - najprawdopodobniej z Jakubem Bartkowskim, bo nominalny lewy obrońca Hubert Matynia wciąż jest niezdolny do gry. Najbliższe spotkanie Pogoń rozegra w niedzielę w Płocku z tamtejszą Wisłą. Początek o 12:30. Relacja z Interii. Jakub Żelepień