Zobacz relację na żywo z meczu Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok! Relacja z meczu Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok na urządzenia mobilne Lechia traci trzy punkty do lidera, Jagiellonii. - Nie możemy grać tak nerwowo jak z Koroną Kielce - ocenił Nowak. Rywalizację w grupie mistrzowskiej Lechia rozpoczęła od wygranych 2:0 na własnym stadionie z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza oraz 1-0 w Krakowie z Wisłą, jednak w trzecim spotkaniu "Biało-zieloni" zremisowali w Gdańsku z Koroną Kielce 0-0. - Nie zgodzę się, że był to jeden ze słabszych meczów przed własną publicznością za mojej kadencji. Największym mankamentem było natomiast to, że graliśmy nerwowo i chcieliśmy wygrać to spotkanie "w pięć minut". Tempo gry nie było słabe, ale nasza akcje były rwane oraz nie do końca przygotowane. Popełnialiśmy błędy i nie wyciągaliśmy z nich wniosków. Pozytywne jest natomiast to, że w trzeciej potyczce w grupie mistrzowskiej nie straciliśmy jeszcze gola - przyznał. Strata kolejnych punktów w konfrontacji z Jagiellonią może być dla Lechii brzemienna w skutki i oznaczać utratę szans na mistrzostwo Polski. 53-letni szkoleniowiec podkreślił, że w tym meczu o sporą stawkę jego zespół musi zagrać znacznie spokojniej niż ostatnio. - Dobrze, co pokazały końcówki spotkań, wyglądamy fizycznie, dlatego tym bardziej powinniśmy mieć świadomość, że na zdobycie bramki jest sporo czasu. Musimy być skoncentrowani na sobie, grać spokojnie i metodycznie budować akcje, a nie zaprzątać sobie głowy rzeczami niepotrzebnymi. Także wynikami innych zespołów - nadmienił. W sezonie zasadniczym jedynie Lechia i Wisła Płock dwa razy pokonały "Jagę", ale tylko gdańszczanie nie stracili w tych konfrontacjach bramki - na wyjeździe wygrali 1-0, natomiast na własnym stadionie 3-0. W tych meczach w ekipie lidera ekstraklasy nie grał jednak bardzo skuteczny ostatnio irlandzki napastnik Cillian Sheridan. - Coś na niego będziemy musieli zatem wymyślić, ale po przyjściu Sheridana styl gry Jagiellonii nie zmienił się. Na lewą pomoc został co prawda przesunięty Litwin Fiodor Czernych, ale mieliśmy już okazję grać z tym zespołem z Litwinem na boku drugiej linii - zapewnił. Przed środowym spotkaniem do składu Lechii po przerwie za żółte kartki wraca defensywny pomocnik Simeon Sławczew, ale teraz taka pauza czeka Ariela Borysiuka i Rafała Janickiego. W konfrontacji z Koroną ten drugi otrzymał już 12. takie upomnienie, a to oznacza, że zabraknie go w dwóch najbliższych meczach. A wbrew zapowiedziom gdańszczanie nie odwołali się od tej kartki. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz