Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Lechia - Śląsk Dla obu zespołów miał to być niezwykle ważny mecz - Śląsk liczył na zrównanie się punktami z liderującą w tabeli Legią, a gospodarze na trzy punkty, bezcenne w walce o utrzymanie. Lepiej rozpoczęła Lechia. Agresywnie ruszyła do przodu i już w 2. minucie Piotr Grzelczak miał dobrą okazję, ale Marian Kelemen odbił piłkę po mocnym strzale. Cztery minuty później błąd popełnił Wojciech Pawłowski - źle trafił w piłkę i Stevanović dobijał do pustej bramki, ale nie trafił. Po kilku minutach inicjatywę zaczęli przejmować goście, jednak sytuacja zupełnie zmieniła się w 15. minucie. Spóźniony Tadeusz Socha faulem powstrzymał Jakuba Wilka tuż przed polem karnym Śląska i arbiter natychmiast sięgnął po czerwoną kartkę. Goście cofnęli się na własną połowę i ograniczali do rozbijania ataków pozycyjnych Lechii. Dopiero w 45. minucie gospodarzom udało się wypracować czystą pozycję strzelecką - piłkę wywalczył Wilk, dograł na wolne pole do Nowaka, ale ten spudłował z 14 metrów. W pierwszej połowie Lechia oddała dziewięć strzałów, z których tylko dwa były celne. Pudłowała także po przerwie (najczęściej Traore). Mimo tego jej akcje były coraz groźniejsze. Tymczasem prowadzenie objął Śląsk, który na gola zamienił stały fragment gry. W 63. minucie Diaz dośrodkował z wolnego, Pawłowski obronił "główkę" Celebana, ale Kożans nie upilnował Łukasza Gikiewicza i ten z bliska wpakował piłkę do siatki. Błyskawicznie mógł wyrównać Marko Bajić, ale jego strzał z 5 metrów obronił Kelemen. Bramkarz Śląska bronił bardzo dobrze, ale też strzały rywali pozostawiały wiele do życzenia - na przykład Wilka i dobitka Lewona Hajrapetjana w 72. minucie, gdy w idealnych sytuacjach trafiali wprost w Kelemena. Gospodarze oddali aż 23 strzały, ale do siatki gości trafił dopiero w 84. minucie Jakub Wilk. Wygrał pojedynek w powietrzu z Daliborem Stevanoviciem i uderzył głową tuż przy słupku. W 87. minucie szalał z radości wprowadzony na boisko chwilę wcześniej Adam Duda, ale arbiter nie zaliczył gola dla Lechii, uznając że Ivans Lukjanovs faulował w tej akcji Dariusza Pietrasiaka. Po meczu powiedzieli: Trener Śląska Wrocław Orest Lenczyk: - Była to konfrontacja zaprzyjaźnionych drużyn, ale obie bardzo chciały to spotkanie wygrać. Ten mecz dostarczył dużo emocji, a ja mam wielki szacunek dla moich zawodników za walkę do końca. Wydawało się, że po objęciu prowadzenia jesteśmy w stanie pokonać Lechię, jednak kilku naszym piłkarzom odpowiedzialnym za ofensywę zaczęło w pewnym momencie brakować sił. Gospodarze stworzyli wiele dogodnych sytuacji, a nasza defensywa często znajdowała się w opałach. Po raz kolejny chciałbym podkreślić wspaniałą postawę Mariana Kelemena, który uchronił nas od straty kolejnych goli. Ten mecz można było wygrać, przegrać i zremisować. Zaczęło się dla nas nieszczęśliwie, od czerwonej kartki dla Tadeusza Sochy, ale później mieliśmy okazję pomóc szczęściu. Niemniej uważam, że chyba nikt nie czuje satysfakcji z tego wyniku. Trener Lechii Gdańsk Paweł Janas: - Chciałbym podziękować chłopakom za wysiłek włożony w ten mecz. Przegrywaliśmy przecież 0-1, a doprowadzenie do remisu i późniejsze próby zdobycia zwycięskiej bramki kosztowało zawodników sporo sił i zdrowia. Poza tym nie tylko musieliśmy atakować, ale przy okazji uważać na groźne kontry rywali. Zgadzam się, że Kelemen bronił wspaniale, jednak nasi doświadczeni zawodnicy muszą takie sytuacje wykorzystywać. Do końca sezonu zostały nam trzy ciężkie mecze; jeśli zagramy w nich z taką ambicją i wolą walki jak ze Śląskiem, jestem pewien, że utrzymamy Lechię w ekstraklasie. Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 1-1 (0-0) Bramki: 0-1 Łukasz Gikiewicz (63.), 1-1 Jakub Wilk (84.). Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Paweł Nowak. Śląsk Wrocław: Mariusz Pawelec, Cristian Omar Diaz, Dariusz Sztylka. Czerwona kartka - Śląsk Wrocław: Tadeusz Socha (15. faul). Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom). Widzów 14792. Lechia Gdańsk: Wojciech Pawłowski - Deleu, Sebastian Madera, Sergejs Kożans (80. Adam Duda), Lewon Hajrapetjan - Abdou Traore, Łukasz Surma, Marko Bajić (69. Mateusz Machaj), Paweł Nowak, Jakub Wilk - Piotr Grzelczak (63. Ivans Lukjanovs). Śląsk Wrocław: Marian Kelemen - Tadeusz Socha, Piotr Celeban, Jarosław Fojut (40. Dariusz Pietrasiak), Mariusz Pawelec - Dalibor Stevanović, Rok Elsner, Przemysław Kaźmierczak, Łukasz Madej - Łukasz Gikiewicz (83. Waldemar Sobota), Cristian Omar Diaz (81. Dariusz Sztylka). Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy