W środku tygodnia w 1/16 Pucharu Polski na drodze Lechii stanęła drugoligowa CWKS Resovia, ale trener Piotr Stokowiec nie zlekceważył rywala. Jak się okazało - słusznie, bowiem dopóki niżej notowany przeciwnik nie opadł z sił, długo był równorzędnym rywalem dla lidera Ekstraklasy. Ostatecznie, choć do przerwy Lechia przegrywała 0-1, zwyciężyła 3-1 i awansowała do kolejnej rundy. - Jestem bardzo zbudowany i zadowolony z tego, że potrafiliśmy odpowiedzieć na tę pierwszą nieudaną połowę. Podnieśliśmy się i odwróciliśmy losy meczu, co pokazuje charakter drużyny - chwalił swoją drużynę po spotkaniu trener Stokowiec. W spotkaniu z Resovią Stokowiec dał odpocząć zaledwie kilku zawodnikom z pierwszej jedenastki, a wśród nich mieli znaleźć się kluczowi gracze Lukasz Haraslin i Filip Mladenović. Tak się nie do końca stało, bowiem obaj pojawili się na boisku już od początku drugiej połowy spotkania. Dobrą wiadomością dla gdańszczan jest z kolei fakt, że żaden z zawodników nie pauzuje za żółte kartki, ani nie zmaga się z kontuzją. Podopieczni Stokowca od początku sezonu przegrali zaledwie dwa spotkania i przed rozpoczęciem kolejki zajmowali pozycję lidera. Cracovia zaś miała fatalny początek sezonu, ale od trzech spotkań drużyna Michała Probierza nie straciła ani jednego gola, zaliczając dwie wygrane i remis. Początek spotkania w sobotę o godzinie 18. Relacja na żywo w serwisie eurosport.interia.pl. Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy WG