Złą passę notują ostatnio piłkarze Lechii Gdańsk. Trzy kolejne przegrane bez strzelonego gola, to nigdy nie jest przyjemne, nawet jeśli rywalami byli medaliści poprzednich rozgrywek - kolejno Piast, Lech i Legia. W tej sytuacji w tygodniu doszło do długiego spotkania w szatni zespołu, jego inicjatorem był trener Piotr Stokowiec: - W ostatnich dniach doszło do spotkania ze starszyzną zespołu, bo to jest taki moment, kiedy ci najbardziej doświadczeni zawodnicy powinni wziąć odpowiedzialność na swoje barki, pokazać też młodszym zawodnikom, że drużyna właśnie teraz potrzebuje tego najbardziej. Uważam, że dobrze jest, jak drużyna, zawodnicy rozmawiają ze sobą. Myślę, że drużyna tego potrzebuje po to, żeby znowu poczuć się zespołem. To spotkanie było potrzebne, owocne i mam nadzieję, że zawodnicy odpowiednio na nie zareagują. Nie chcę opowiadać o wnioskach, bo wolę jego efekty pokazać na boisku. Ostatni czas stoi w Lechii pod znakiem cyfry "3". Trzy kolejne przegrane, z powodu kartek pauzować będą trzech podstawowi zawodnicy - Jarosław Kubicki, Tomasz Makowski i Michał Nalepa. Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl! Kliknij! - Nie ma co ukrywać, że gdy wypada trzech zawodników z podstawowego składu, to dla każdego trenera jest to ból głowy. Ale jako trener jestem właśnie od tego, aby znaleźć wyjście z tej sytuacji. Bacznie przyglądaliśmy się zawodnikom i wierzę, że takie rozwiązanie znalazłem, a skład, który zagra w meczu z Wisłą Płock, zapewni nam trzech punkty. Dla mnie ważna jest drużyna i wszyscy zawodnicy - nie tylko ci, którzy grają w pierwszym składzie, ale też ci, którzy przez cały tydzień trenują i tworzą atmosferę koncentracji i determinacji - zaznaczył Piotr Stokowiec. Kolejny ligowy mecz z Wisłą Płock (poniedziałek, 14 grudnia, godz. 18) urasta do rangi spotkania, którego stawką jest spokojna zima. "Nafciarze" tak jak Lechia w trzech ostatnich meczach nie trafili do siatki rywala. W tabeli są niżej od gdańszczan - okupują 14. lokatę, podczas gdy podopieczni Stokowca są na dziewiątej pozycji. - Nie ma co ukrywać, że potrzebujemy teraz wygranej i trzy punkty są priorytetem. To nie oznacza, że rezygnujemy z naszej gry, z naszych wartości. Chcemy grać odważnie, ofensywnie, ale w tym meczu priorytetem są trzy punkty. W tym spotkaniu kluczowa będzie skuteczność, bo Wisła Płock przyjedzie z podobnym nastawieniem - powiedział trener Lechii. Szkoleniowiec "Biało-Zielonych" starał się zachęcić kibiców do oglądania meczu, mimo nie najlepszej ostatnio postawy Lechii. Mimochodem dotknął istoty kibicowania i wierności swej drużynie: - Prawdziwy kibic, to nie jest kibic sukcesu. Prawdziwy kibic jest z drużyną na dobre i na złe i rozumie, że w sezonie drużynie przytrafiają się różne momenty. Raz jest lepiej, raz jest gorzej, ale zawsze czujemy wsparcie i wiarę w nas. Nie przestajemy wierzyć w naszą pracę, w nasze wartości i jestem przekonany, że to jest tylko kwestia czasu, kiedy zaczniemy punktować i będzie to szło w parze z odważną, atrakcyjną grą. Patrząc jak pracują zawodnicy, wierzę w to, że to nastąpi już w najbliższych meczach i drużyna zacznie grać i atrakcyjnie i - co najważniejsze - skutecznie. MS Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz