Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Lechia Gdańsk - Legia Warszawa! Relację można było również śledzić na urządzeniach mobilnych Hit kolejki w pierwszej połowie obfitował przede wszystkim w walkę i dużą liczbę fauli. Sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Legia przed szansą stanęła jedynie w ósmej minucie, kiedy Guilherme szybko wykonał rzut rożny, ale Vadisa Odjidja-Ofoe zablokował wślizgiem Jakub Wawrzyniak. Obrońcy Lechii konsekwentnie odcinali od podań Miroslava Radovicia, uniemożliwiając mu współpracę z Belgiem, wskutek czego ofensywa "Wojskowych" praktycznie nie istniała. Mecz zaostrzył się po dwóch faulach legionistów w jednej akcji - przy linii bocznej Artur Jędrzejczyk staranował Wawrzyniaka, a Michał Kopczyński ściągnął na ziemię Marco Paixao. Gdańszczanie nie chcieli być dłużni i chwilę później żółtą kartkę za spóźniony wślizg zobaczył Grzegorz Wojtkowiak. Za to samo przewinienie identyczną karę dostał Maciej Dąbrowski. Dzięki wielu faulom okazje pojawiały się po stałych fragmentach gry. Ładnie po jednym z nich uderzał Milosz Krasić, ale nieprzyjemny strzał obronił Arkadiusz Malarz. Pod koniec pierwszej połowy wydawało się, że oko w oko z Duszanem Kuciakiem stanie Guilherme, ale sędzia - słusznie - uznał, że Brazylijczyk był na spalonym przy podaniu Radovicia. Zupełnie inne spotkanie zobaczyliśmy po przerwie. Bramkę szybko zdobyła Lechia, choć nie obyło się bez kontrowersji. Po rzucie rożnym główkował Malocza, a piłkę z linii bramkowej próbował wybijać Hloszuek. Zrobił to jednak tak niefortunnie, że wbił piłkę do własnej bramki. Sędzia początkowo długo się wahał, ale ostatecznie uznał, że piłka przekroczyła linię. Chwilę potem Kaspera Hamalainena zmienił Michał Kucharczyk i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Już w drugim kontakcie z piłką "Kuchy" zamienił dośrodkowanie na bramkę i mecz rozpoczął się od nowa. Legia ruszyła na rywala z animuszem i kolejne okazje miał Kucharczyk, który groźnie uderzał, a także Odjidja-Ofoe. Gdyby Belg lepiej zachował się w sytuacji trzech na dwóch pewnie widzielibyśmy piłkę w siatce, ale Ofoe wybrał zbyt egoistyczne rozwiązanie. Po kilku dobrych akcjach "Wojskowych" znów refleksem musiał popisać się Arkadiusz Malarz. Bramkarz świetnie spisał się przy dwóch strzałach Marco Paixao i w dalszym ciągu utrzymywał się remis. W 78. minucie fenomenalną akcją popisał się Rafał Wolski, ale jego strzał zatrzymał się na słupku bramki. Im bliżej było końca, tym więcej nerwów. Gdy wydawało się już, że spotkanie zakończy się podziałem punktów ponownie dał o sobie znać super-rezerwowy Legii. Po jednym z kontrataków piłka spadła pod nogi Kucharczyka, a ten bez zastanowienia strzelił półwolejem i pokonał Kuciaka! Gol ten dał Legii trzy punkty w szlagierowym pojedynku! Po meczu powiedzieli:Jacek Magiera (trener Legii Warszawa): "To było bardzo interesujące widowisko, zwłaszcza w drugiej połowie, kiedy padły wszystkie bramki. W tym meczu wiele się działo zarówno pod jedną jak i drugą bramką. Cieszy mnie, że drużyna podniosła się po straconym golu, bardzo dobrze zareagowała i pokazała charakter, a następnie walczyła do końca. Udało nam się zrealizować cel, jakim było zdobycie trzech punktów. Wiedzieliśmy, że gramy na trudnym terenie, gdzie Legia ostatnio nie wygrywała, z bardzo dobrym rywalem. Chcieliśmy jednak przenieść doświadczenie zdobyte w europejskich pucharach na polski grunt. - Każdy z zawodników naszego zespołu zagrał na dobrym poziomie i miał wkład w to zwycięstwo. Bardzo dobrą zmianę dał także Michał Kucharczyk, który sprawił sobie znakomity prezent na urodziny - jutro obchodzi 26. urodziny. To był bardzo ważny mecz i ważne zwycięstwo, co nie znaczy, że po tej wygranej wpadliśmy w euforię. Zrobiliśmy jeden krok, ale liga trwa. Przed nami jeszcze 11 spotkań i cały czas musimy być czujni i pracować z pokorą, aby zdobywać kolejne punkty". Piotr Nowak (trener Lechii Gdańsk): "To było interesujące widowisko, z fantastycznym dopingiem z obu stron. Jesteśmy po nim jednak niepocieszeni, bo mieliśmy wystarczająco dużo sytuacji, aby przy remisie 1:1 wyjść na prowadzenie. Wydawało się, że tylko kwestią czasu jest to, kiedy strzelimy drugiego gola, ale po raz kolejny nie potrafimy wykorzystać wielu dogodnych sytuacji, które później może się nie zemściły, ale z pewnością zabrakło nam szczęścia. - Uważam, że mieliśmy wystarczająco dużo dogodnych okazji, aby rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść. W pewnym momencie podkręciliśmy tempo, nasze akcje się zazębiały i nie mogę zarzucić zespołowi, że źle grał. Nie mam także zastrzeżeń do realizacji założeń taktycznych i zaangażowania. W tym tygodniu pracowaliśmy nad wieloma rzeczami, które szwankowały w dwóch ostatnich meczach. Na pewno musimy przedyskutować naszą postawę w obronie i ją poprawić, bo to, jak straciliśmy bramki z Legią nie powinno się przydarzyć zespołowi, który walczy o czołowe lokaty w lidze.Wojciech Górski Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 1-2 (0-0) Bramki: Hlouszek (52. sam) - Kucharczyk (58., 88.) Żółte kartki: Janicki, Wojtkowiak, Sławczew - Dąbrowski Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 37 220. Lechia Gdańsk: Duszan Kuciak - Grzegorz Wojtkowiak, Rafał Janicki, Mario Maloca, Jakub Wawrzyniak - Lukas Haraslin (70, Flavio Paixao), Joao Nunes (59, Simeon Sławczew), Rafał Wolski (80, Michał Mak), Milosz Krasić, Grzegorz Kuświk - Marco Paixao. Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk, Michał Pazdan, Maciej Dąbrowski, Adam Hlouszek - Guilherme (90, Sebastian Szymański), Michał Kopczyński, Thibault Moulin, Vadis Odjidja-Ofoe, Kasper Hamalainen (55, Michał Kucharczyk) - Miroslav Radović (90, Jakub Rzeźniczak). Wyniki, terminarz i tabela EkstraklasyRanking Ekstraklasy - kliknij!