Dziś do sprzedaży trafia książka autorstwa Flavio Paixao, kapitana Lechii i najskuteczniejszego strzelca w jej ekstraklasowej historii, pt. "Jak sposób myślenia i dyscyplina zmieniły moje życie - Autobiografia i motywacyjny poradnik najskuteczniejszego obcokrajowca w historii Ekstraklasy". Portugalczyk na każdym kroku podkreśla, że nie jest typowa autobiografia sportowca, a raczej poradnik motywacyjny. Od standardowych, banalnych wywiadów różni się również wywiad, jakiego Flavio udzielił oficjalnej stronie Lechii Gdańsk z okazji wydania książki. Jest w nim wiele ciekawych wątków. O autobiografiach innych piłkarzy Duża część biografii wydawanych przez piłkarzy dotyczyła negatywnych stron piłkarskiego życia (hazard, alkohol, narkotyki, uzależnienia - przyp. red.), ale nie wiem, co taka publikacja daje czytelnikowi. To w żaden sposób nie może zmienić niczyjego życia. Te historie są ciekawe na chwilę. Moim celem jest to, by każda osoba po przeczytaniu mojej książki była zmotywowana i gotowa do działania i osiągania wyznaczonych przez siebie celów. O błędach Najlepiej w ogóle ich nie popełniać, ale to niemożliwe, dlatego popełniając błędy musimy z nich wyciągać lekcje, aby w przyszłości uniknąć prawdziwych kłopotów. Trzeba pamiętać, że każda osoba bez wyjątku podejmuje złe decyzje. Różnica jest tylko w tym, w jaki sposób do nich podejdziemy i co z nich wyciągniemy. I nie ma znaczenia, czym się w życiu zajmujesz. O celach Gdybym nie miał celu, nie miałbym odpowiedniej motywacji do działania. Bez celu nie wiesz, dokąd zmierzasz. Dlatego każdego dnia idąc na trening chcę być jeszcze lepszy. To odnosi się również do mojego życia prywatnego. Nie jestem jednak perfekcjonistą, bo życie nie jest perfekcyjne. Jednak gdy wstaję rano, chcę być lepszy. To prosta decyzja. Pierwsze 5-10 minut każdego dnia ładuję się pozytywną energią, nastawiam się pozytywnie. Nasz cel drużynowy z Lechią to jak co sezon top 5. Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl! O klubie "100" - do tej pory Flavio zdobył 86 goli w Ekstraklasie Wiele osób o to pyta. Ale ja myślę, o tym co tu i teraz. Nie wracam do tego, co było i nie wybiegam w przyszłość o kilka miesięcy. Jeśli skupiłbym się na tym, co zrobiłem wczoraj, dzisiaj byłbym niewolnikiem przeszłości, nawet jeśli ona była pozytywna. Wyobraź sobie, że wczoraj strzeliłem hat-tricka. Super, ale to było wczoraj i dzisiaj muszę zaczynać od zera, bo inaczej nie osiągnę nic więcej. A ja chcę strzelać kolejne bramki i wygrywać kolejne mecze! Jeśli osiadłbym na laurach bardzo ułatwiłbym decyzję trenerowi. Nie myślę też o tym, ile bramek strzeliłem i ile brakuje do kolejnego rekordu, czy okrągłej liczby. Jeśli skupiałbym się na strzeleniu 14 bramek, ciężko byłoby wytrzymać tę presję, dlatego myślę o danym meczu, treningu, danej sytuacji. Przy takim podejściu te bramki wpadną poniekąd przy okazji. O Puszczy Niepołomice, kolejnym rywalu Lechii na drodze po Puchar Polski Jestem jedynym zawodnikiem w obecnym składzie Lechii, który przegrał mecz z Puszczą Niepołomice w sezonie 2016/17 właśnie w Pucharze Polski. Niedługo znowu się z nimi zmierzymy i wiem, że to będzie ciężki mecz, bo to dla nich jedyna szansa w całym sezonie, aby zaistnieć szerzej. Podobnie było w Grudziądzu, gdzie w 1/16 Pucharu Polski pokonaliśmy Olimpię, ale tylko 1-0. Te drużyny nie mają nic do stracenia. Grają u siebie, są często przyzwyczajeni do nawierzchni, które często nie spełniają wszystkich standardów. Jeśli nie jesteś gotowy na inne warunki, które panują w takim miejscu, nie masz mentalności zwycięzcy, to będzie ci bardzo trudno zwyciężyć, nawet jeśli potrafisz dobrze grać w piłkę. Ty musisz też wierzyć, że warunki będą dla wszystkich takie same, również na boisku klubu z 2 czy 3 ligi. Za to przeciwnik nie potrzebuje dodatkowej mobilizacji, jest zmotywowany, pewny siebie. Wtedy bardzo łatwo wpaść w pułapkę, że na pewno z nimi wygrasz, bo są z niższej ligi. O Kamilu Jóźwiaku, który chybił z rzutu karnego w półfinale Pucharu Polski, dlatego to Lechia, a nie Lech awansowało do finału Kamil jest młody i ma prawo popełniać błędy, ale to dla niego dobra nauczka. Ciążyła na nim duża odpowiedzialność i zrobił to tak, jak wtedy umiał najlepiej. Gdy wiem, że będę strzelać, przede wszystkim się rozluźniam, jestem spokojny. Kolejnym krokiem jest wizualizacja, jak już strzeliłem bramkę z rzutu karnego, jak razem się cieszymy. Dzięki temu wykonuję rzuty karne z ponad 90 proc. skutecznością. Pracowaliśmy nad tym przed meczem również z naszym trenerem przygotowania mentalnego Pawłem Habratem i to dużo nam dało. O alkoholu Do śniadania, obiadu i kolacji piję wodę. Jeśli pijesz alkohol, twoje ciało od razu reaguje zupełnie inaczej. To bardzo niebezpieczne dla sportowców, bo osiągi fizyczne automatycznie spadają, dlatego codziennie pije 2 litry wody. Jak zdobyliśmy Puchar Polski, w szatni był oczywiście szampan. To był wielki sukces dla całego naszego klubu, dlatego piłkarze mogą sobie pozwolić na więcej. Ale to rzadkie i wyjątkowe momenty.