Poznański zespół ma tyle samo punktów co Legia Warszawa, ale minimalnie lepszy bilans bramek (w bezpośrednim meczu był remis). Po sobotniej wygranej Legii z PGE GKS Bełchatów 3:0 było jasne, że tylko tak samo okazałe zwycięstwo pozwoli Lechowi utrzymać pozycję lidera. I właśnie taki wynik padł na stadionie przy ul. Bułgarskiej. Już do przerwy Lech prowadził po bramkach Hernana Rengifo i Jakuba Wilka, a gdy po zmianie stron swojego drugiego gola zdobył Rengifo zespół gospodarzy mógł uspokoić grę i myśleć o ostatnim w tym roku meczu, z Feyenoordem Rotterdam w Pucharze UEFA. W drugim niedzielnym meczu Arka Gdynia pokonała Cracovię Kraków 2:1, dzięki czemu po 17. kolejce zajmuje miejsce w górnej połowie tabeli. Gdyby nie bramka stracona już w doliczonym czasie gry Norbert Witkowski dalej śrubowałby rekord kilkuset minut bez straconej bramki. Był niepokonany przez 585 minut. W meczu kolejki Legia pokonała w sobotę PGE GKS Bełchatów 3:0. Bramki dla Legii zdobyli Maciej Rybus, Piotr Giza oraz Takesure Chinyama. Dla tego ostatniego było to 12. trafienie w lidze - jest współliderem tabeli strzelców wraz z Pawłem Brożkiem z Wisły Kraków. Brożek w 17. kolejce nie poprawił swojego bilansu strzeleckiego. Wyręczył go Rafał Boguski, który uzyskał hat-trick i dał Wiśle Kraków zwycięstwo 3:1 w starciu z Odrą Wodzisław. Mistrzowie Polski zajmują czwarte miejsce w tabeli. Trzecie miejsce w tabeli zajmuje Polonia Warszawa. "Czarne koszule" pokonały na wyjeździe Piasta Gliwice 2:0. Do Legii lokalny rywal traci punkt. Cenne zwycięstwo odniósł walczący o utrzymanie Górnik Zabrze. Śląski klub pokonał u siebie Jagiellonię Białystok 1:0. Decydującą bramkę zdobył z rzutu wolnego Dariusz Kołodziej. W pięciu wcześniejszych spotkaniach Górnik nie zdołał pokonać bramkarzy rywali. W piątkowym starciu zespołów z dolnej części tabeli ŁKS Łódź pokonał u siebie Lechię Gdańsk 2:1. Dzięki temu łodzianie opuścili strefę spadkową. Śląsk nie miał kłopotów z pokonaniem Ruchu Chorzów. Wszystkie trzy bramki dla wrocławskiego zespołu padały po stałych fragmentach gry. Pierwszą bezpośrednio z rzutu rożnego zdobył Janusz Gancarczyk, potem z karnego Sebastian Dudek, a z wolnego Vuk Sotirovic. W doliczonym czasie gry honorowego gola strzelił Tomasz Brzyski. W ośmiu meczach 17. kolejki padły 23 bramki. Sędziowie pokazali 30 żółtych i jedną czerwoną kartkę. Na stadionach zasiadło około 65,5 tysiąca widzów.