Tutaj zobaczysz relację na żywo z meczu Lech Poznań - Pogoń Szczecin Tutaj możesz śledzić relację na urządzeniach mobilnych Trener Pogoni Kazimierz Moskal zapowiadał, że Pogoń jedzie do Poznania po to, by coś zmienić w fatalnej statystysce meczów z Lechem. Na słowach się skończyło, bo poznaniacy bez problemu wygrali z "Portowcami" już po raz piąty w tym sezonie. Patrząc jednak na skład Pogoni, trudno się temu dziwić. Z powodu czerwonej kartki brakowało Jarosława Fojuta, ale już podobno Adam Frączczak i Spas Delew mieli być gotowi na grę przy Bułgarskiej. Mało tego - podczas rozgrzewki urazu doznał Kamil Drygas i kadra Pogoni stopniała do 16 piłkarzy. Drygasa zastąpił weteran i kapitan Pogoni Rafał Murawski, a gdyby nie ten fakt, w ekipie gości byłby tylko jeden bardzo doświadczony piłkarz (Ricardo Nunes). A do tego pięciu zawodników w wieku 26-27 lat i pięciu w wieku 19-22 lat. Lech miał zespół zdecydowanie bardziej zbilansowany. Początek meczu zapowiadał nawet dalsze osłabienia "Portowców". Już w 2. minucie Tomasz Kędziora poturbował podczas wślizgu Huberta Matynię, a po chwili potężne uderzenie Marcina Robaka trafiło prosto w głowę Cornela Rapy. Gdy Rumun był opatrywany poza boiskiem, Łukasz Trałka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego trafił piłką w poprzeczkę. Początek był więc dość ostry i emocjonujący, z czasem jednak gra się uspokoiła. "Kolejorz", zmuszony do gry atakiem pozycyjnym, z rzadka niepokoił Jakuba Słowika, Pogoń w pole karne Lecha przedostawała się jeszcze rzadziej. Piękna, słoneczna pogoda nie zachęcała piłkarzy do szybkiego biegania... Impulsem, który sprawił, że wreszcie coś się zaczęło dziać, była kontra gości w 21. minucie. Marcin Listkowski mógł ją wykończyć znacznie lepiej, Lecha uratowała świetna interwencja Jana Bednarka. Poznaniacy wzięli się wkrótce do pracy, a to oznaczało, że Słowik będzie miał sporo pracy. I tak było - bramkarz Pogoni intuicyjnie wybił piłkę po strzale z bliska Macieja Wilusza (26. minuta), trzykrotnie obronił też mocne uderzenia Macieja Makuszewskiego (w 33., 41. i 44. minucie). Popełnił też jeden, kluczowy błąd. W 35. minucie Mihai Radut wykonywał rzut wolny zza bocznej linii pola karnego - dośrodkował, Słowik minął się z piłką, która później uderzyła w zdezorientowanego Mateusza Matrasa. Z prezentu skorzystał Marcin Robak - napastnik Lecha wykazał się najlepszym refleksem. Były król strzelców w barwach Pogoni teraz pewnym krokiem zmierza po drugą koronę, już jako gracz Lecha. Tak jak kilka lat temu zgarną tę nagrodę regularnie strzelając poznaniakom, tak teraz nie ma litości dla Pogoni. W trzecim ligowym meczu w tym sezonie strzelił jej czwartego gola. Młody zespół Pogoni, wsparty dwoma starszymi zawodnikami, nie miał za wiele do powiedzenia. Statystyka strzałów, 16-3, świadczy o tym najlepiej. Podobnie zresztą wyglądała druga część meczu, którą rozstrzygnął ostatecznie drugi gola dla poznaniaków, strzelony w 64. minucie przez Łukasza Trałkę. Ta akcja była doskonała w każdym elemencie. Rzut wolny z lewej strony boiska rozegrał Majewski - zagrał piłkę przez całą szerokość boiska, na prawą stronę. Tam Makuszewski świetnie podał w tempo do Tomasza Kędziory, kapitan reprezentacji młodzieżowej obiegł Matynię i wyłożył piłkę przed pustą bramce kapitanowi Trałce. Prowadząc 2-0 Lech mógł już oszczędzać siły na środowe spotkanie z Legią Warszawa. A Pogoń znów pokazała, że o ile co roku potrafi zakwalifikować się do grupy mistrzowskiej, to już grać w niej nie potrafi. Obecny bilans "Portowców" w decydującej fazie sezonu to dwa zwycięstwa, pięć remisów i 17 porażek. Kibice oczekiwali od poznaniaków kolejnego w tym sezonie zwycięstwa 3-0, ale tym razem ta sztuka się nie udała, bo w końcówce gospodarze atakowali tylko trójką, czwórką graczy. Lech Poznań - Pogoń Szczecin 2-0 (1-0) Bramki: 1-0 Marcin Robak (35.), 2-0 Łukasz Trałka (64.). Lech Poznań: Matus Putnocky - Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Maciej Wilusz, Wołodymyr Kostewycz - Maciej Makuszewski (80. Abdul Aziz Tetteh), Maciej Gajos, Radosław Majewski (86. Paweł Tomczyk), Łukasz Trałka, Mihai Radut - Marcin Robak (75. Dawid Kownacki). Pogoń Szczecin: Jakub Słowik - David Niepsuj, Cornel Rapa, Sebastian Rudol, Hubert Matynia (76. Sebastian Kowalczyk) - Adam Gyurcso, Mateusz Matras, Dawid Kort, Rafał Murawski (80. Mate Cincadze), Ricardo Nunes - Marcin Listkowski (65. Seiya Kitano). Żółte kartki: Tomasz Kędziora - Ricardo Nunes. Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 15 862. Andrzej Grupa, Poznań Lotto Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz Ranking Ekstraklasy - kliknij!