To, że Lech odpadł na ostatniej prostej z walki o mistrzostwo Polski jest efektem również bardzo słabej dyspozycji Jevticia. W Poznaniu wciąż aktualne jest powiedzenie, że "jak nie ma dobrej gry Jevticia, to nie ma dobrej gry Lecha". Djurdjević już w swoich pierwszych zapowiedziach sugerował, że chce zmiany tego, choć jednocześnie liczy, że Jevtić będzie głównym reżyserem gry w jego drużynie. Mało realny jest bowiem transfer piłkarza, choć Szwajcar najchętniej spróbowałby sił w lepszej lidze. Nowy trener "Kolejorza" przeprowadził ze swoim piłkarzem długą rozmowę - ponoć w jakimś stopniu motywującą, a w jakimś - wychowawczą. Jevtić pokazał się z dobrej strony już w pierwszym sparingu z Wartą Poznań, gdy asystował przy obu golach Kamila Jóźwiaka. Po meczu mówił jednak, że kilka dni mocnych przygotowań sprawiło, że czuje jakby miał "ciężkie nogi". - Odpoczywałem przez miesiąc i wróciłem niezbyt przygotowany, ale teraz jest właśnie czas na to, by się przygotować do sezonu. Są ciężkie nogi po tych paru dniach, ale jest OK - mówi Jevtić. - Oczywiście, że jak się zmienia trener, to każdy dostaje nową okazję by się pokazać. Ostatnie miesiące to nie był dla nas łatwy okres, sezon nie udał się tak jak chcieliśmy. Pragnęliśmy wygrać mistrzostwo, nie dało się, więc teraz skupiamy się na nowych rozgrywkach. Chcemy być gotowi na walkę do końca i tym razem wygrać ten tytuł - zapewnia Jevtić. 25-latek urodził się w Bazylei, ma obywatelstwo Szwajcarii, ale jednocześnie najbliżej mu do Serbii, skąd jego rodzice uciekli przed wojną na początku lat 90. Sam Jevtić, gdy jego nazwisko pojawiło się dwa lata temu w kontekście gry w reprezentacji Serbii, mówił, że czuje się Serbem. Teraz właśnie na mundialu obie te reprezentacje zagrały ze sobą w jednej grupie, a po trafieniu w samej końcówce Szwajcaria wygrała 2-1. - Kibicowałem Serbii, ale nie udało się. Szwajcaria też jest w moim sercu i którakolwiek z tych drużyn awansuje, będę jej kibicował w dalszej części. Jest jeszcze szansa, że obie awansują, ale Serbia będzie miała raczej ciężko, bo gra z Brazylią. Z Kostaryką złapali gaz, mam nadzieję, że uda się jednej i drugiej - mówi Jevtić, który nie jest zachwycony poziomem całego turnieju. - Te lepsze zespoły nie pokazały na razie tego, co mogą pokazać, swojej jakości. Najlepiej wyglądali Chorwaci w meczu z Argentyną. Zdarzają się mecze dobre, ciekawe, ale mam nadzieję, że turniej będzie jeszcze lepszy. Na razie jest bardzo spokojnie - mówił Jevtić. Andrzej Grupa