Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy "Kolejorz" w niedzielę zagra z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza i jeśli po raz kolejny pokona ją na swoim stadionie, spędzi przerwę zimową w Ekstraklasie na podium. Trenerem drużyny na pewno pozostanie Nenad Bjelica, choć nie ma już tak bezgranicznego poparcia właściciela klubu jak kilka miesięcy temu. Chorwat zapewnia, że ma wizję drużyny w nowym roku, bo gra w ostatnim okresie rozczarowuje także i jego. - Wiem, co ja chcę zrobić, ale co zrobi klub, to inna rzecz. Zawodnicy mają umowy tutaj, mogą więc zostać, ale gdy my podpiszemy kontrakty z nowymi, to będzie ciężko im tu zostać i czekać na szansę - twierdzi Bjelica. Trener Lecha nie chce podawać nazwisk graczy, którzy go rozczarowali, ani też liczby zawodników, którzy powinni opuścić klub. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że "Kolejorz" będzie chciał skrócić wypożyczenie obrońcy Vernona de Marco, być może podobny los spotka Denissa Rakelsa. Kibiców rozczarowują też Niklas Baerkroth i Mihai Radut, zaś przyszłości w Poznaniu nie ma Nicki Bille Nielsen, któremu za pół roku i tak skończy się kontrakt. - Po ostatnim meczu będziemy bardzo jaśni w rozmowach z każdym piłkarzem. Potem trzeba pracować, odnaleźć możliwości, sytuacje, nowy klub. Musimy sprawić, by to byli zawodnicy, którzy mogą grać na poziomie Lecha. Na takim poziomie, który chcą kibice i my wszyscy. A teraz tak nie było. Popełniliśmy błąd, trzeba to zaakceptować, krytykę także. I coś zmienić - mówi Bjelica. Zmiany mają dotyczyć głównie ofensywy, bo w grze obronnej "Kolejorz" nie zawodzi. Stracił najmniej bramek w lidze (15 w 20 spotkaniach). Zresztą środek obrony wzmocni jeszcze Thomas Rogne, 27-letni Norweg, były mistrz Szkocji z Celtikiem. Poszukiwany jest ewentualny zastępca Wołodymyra Kostewycza, bo de Marco się nie sprawdził. Tyle że wielkiego kłopotu Lech tu i tak nie ma - choćby w meczu z Legią Emir Dilaver udowodnił, że potrafi grać także i na tej pozycji. Bjelica nie chciał jednak zdradzić, w jakim stopniu zmiany dotkną napastników. - Nie będę tego mówił przed ostatnim meczem, ale ważne jest, że Piotr Rutkowski wie co ja myślę, jak myślę i czego chcę. Mam jasne idee, bardzo jasne - tłumaczy Bjelica. Zmiany na pewno dotkną młodych piłkarzy, którzy - poza Robertem Gumnym i Kamilem Jóźwiakiem (po podpisaniu przez niego nowego kontraktu) i tak nie grają. Mają być wypożyczeni do pierwszoligowych klubów. Już od piątku wiadomo, że niespełna 19-letni reprezentant Polski U-19 Tymoteusz Puchacz wiosnę spędzi w Zagłębiu Sosnowiec. - Bramkarz Miłosz Mleczko trenuje z nami od półtora roku i to już dobry czas, by zaczął bronić w lepszej lidze niż czwarta, a zobaczymy, co dalej będzie z Dawidem Kurminowskim. Z kolei młodzi, jak Klupś, będą trenować z nami - twierdzi Bjelica. Najpierw jednak Lech musi zagrać z Bruk-Betem Termalicą - to spotkanie w Poznaniu w niedzielę o godz. 15.30. Zapraszamy na tekstową relację na żywo z tego meczu Tutaj znajdziesz relację na żywo na urządzenia mobilne Andrzej Grupa