W Norwegii Lech przegrywał już 0-3, ale gole Radosława Majewskiego i Darko Jevticia w ostatnim kwadransie sprawiły, że sytuacja podopiecznych Nenada Bjelicy przed rewanżem nie jest zła. Szitum w tym spotkaniu nie wystąpił z powodu drobnej kontuzji. W 1. kolejce Ekstraklasy przeciwko Sandecji Nowy Sącz Chorwat wybiegł w podstawowym składzie. "Kolejorz" niespodziewanie zremisował bezbramkowo z beniaminkiem Ekstraklasy. Ten wynik nie nastraja optymistycznie przed czwartkowym pojedynkiem z FK Haugesund."Musimy zagrać wysokim pressingiem i skupić się na swojej grze, która powinna wyglądać nieco bardziej kombinacyjnie. Wtedy potrafimy być bardzo niebezpieczni. Powinniśmy starać się wznieść każdy detal na najwyższy poziom" - stwierdził Szitum cytowany na oficjalnej stronie poznańskiego klubu.W opinii Chorwata, postępy w grze "Kolejorza" są widoczne. "Wszystko jest kwestią czasu, ale na murawie już wyglądamy razem coraz pewniej. Myślę, że już za 4-5 spotkań będziemy prezentować się w pełni optymalnie. Budowa drużyny to skomplikowany proces , ale jeśli będziemy iść za słowami naszego trenera, nie mam żadnych wątpliwości, że się powiedzie" - podkreślił 25-letni zawodnik. Mecz Lech Poznań - FK Haugesund odbędzie się w czwartek 20 lipca. Początek o godz. 20.00. RK Wyniki i terminarz 2. rundy eliminacji Ligi Europejskiej