Zapraszamy na relację na żywo z meczu Lech Poznań - Arka Gdynia! Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych - Po dwóch porażkach chcieliśmy się zrehabilitować, a to akurat udało się w meczu z Legią. Wiadomo zaś, jak Legia traktowana jest w Poznaniu. To tylko wygrana bitwa, wojna wciąż trwa i przygotowujemy się do kolejnego meczu. Wszystkie ręce idą na pokład, a działania są nakierowane na to, by przygotować się na niedzielę - mówił Tkocz. Trener bramkarzy w Lechu zapewniał, że w tygodniu po klęsce w Gliwicach (0-4), a ograniu Legii (2-0) nie nastąpiła żadna rewolucja. Nie było więc zmiany planów przygotowań, drastycznej redukcji obciążeń treningowych. - Staramy się konsekwentnie iść tą drogą, którą sobie obraliśmy na początku sezonu. Doszło tylko do drobnych korekt - mówił były bramkarz GKS Katowice. Te korekty dotyczyły prawdopodobnie przygotowania mentalnego, choć otwarcie nikt tego nie mówi. - Połączyliśmy wszystkie elementy przygotowania: fizyczność z taktyką i mentalem, a wynik był jaki był - mówi Tkocz i podkreśla, że piłkarze wykonali w stu procentach założenia taktyczne. W Lechu Tkocz ma jeszcze jedno zadanie: z uwagi na to, że niegdyś grał w Szynniku Jarosław i zna język rosyjski, jest tłumaczem nowego napastnika Lecha Timura Żamaletdinowa. - Wykorzystuję swoją znajomość języka, a Timur dzięki temu czuje się bardziej swojsko. Staram się tłumaczyć mu wszystkie odprawy i prowadzić go za rękę - twierdzi Tkocz. Żamaletdinow rozegrał w dwóch meczach zaledwie 20 minut i nadal czeka na swoje pierwsze trafienie. Na dodatek w Lechu jest na razie tylko zmiennikiem Christiana Gytkjaera, ale być może to w starciu z Arką trener Nawałka zdecyduje się na grę dwoma snajperami. - To młody zawodnik, który dopiero zdobywa doświadczenie, a wyjazd z klubu z Moskwy wiąże się z barierami: językową i kulturową. Na szczęście język futbolu jest na całym świecie taki sam - uspokaja Tkocz. W niedzielę w Lechu nie będzie mógł wystąpić Pedro Tiba - portugalski pomocnik wystąpił we wszystkich wcześniejszych 23 spotkaniach ligowych, zawsze grał w pierwszym składzie, a u Adama Nawałki grał od pierwszej do ostatniej minuty. Teraz jednak będzie pauzował po czwartej żółtej kartce. - Jak jeden piłkarz nie gra, to inni dostają szansę. Wiemy o tym, że grał zawsze, ale w Arce wypada dwóch zawodników i jakoś musimy sobie z tym poradzić - mówi Tkocz. W niedzielę Lech po raz kolejny przeprowadzi akcję "Kibicuj z Klasą", w ramach której zorganizowane grupy dzieci i młodzieży do 16. roku życia mogą za darmo obejrzeć mecz z trybun. Do czwartku taką chęć zgłosiło ponad 6,5 tys. uczestników. Ostatnie zgłoszenia zostaną przyjęte w piątek. Andrzej Grupa Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy