Lotto Ekstraklasa - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! Poznaniacy od wtorku przebywają na Cyprze na zgrupowaniu, a spotkanie z klubem ze stolicy Baszkirii było ich pierwszym sprawdzianem. Trener Lecha Nenad Bjelica nie mógł sprawdzić wszystkich swoich podopiecznych, a Dariuszowi Dudce, Nickiemu Bille, Dawidowi Kownackiemu i Szymonowi Pawłowskiemu zalecił dodatkowy trening zamiast meczu. Wszyscy mieli ostatnio drobne problemy zdrowotne i w sobotę nadrabiali zaległości treningowe. Dodatkowo już po rozgrzewce ze składu wypadł Mihai Radut, brakowało również Tamasa Kadara (za kilka dni ma zostać sprzedany), a po kwadransie gry kontuzji doznał Kolumbijczyk Victor Gutierrez. Lech swój pierwszy mecz ligowy rozegra za niespełna trzy tygodnie z Bruk-Betem Nieciecza, Rosjanie z Ufy rozgrywki wznowią niemal miesiąc później. To ósmy klub rosyjskiej Premier Ligi, mający zaledwie trzy punkty straty do czwartego Tereka Grozny. W 17 spotkaniach FK Ufa strzeliło zaledwie 12 bramek, a straciło tylko 13. Słaby atak, niezła defensywa - to potwierdziło się w meczu z Lechem. A ponieważ poznaniacy również wyróżniają się dość szczelnym blokiem obronnym, wynik 0-0 nie powinien dziwić. Szkoda tylko, że mecz był nieciekawy, z małą ilością podbramkowych sytuacji. W Lechu z niezłej strony pokazał się ukraiński obrońca Wołodymyr Kostewycz. Pewny w grze defensywnej, a dodatkowo przydatny w ataku. To po jego znakomitym dośrodkowaniu w 18. minucie przed bramkarzem znalazł się Maciej Makuszewski, który jednak źle przyjął piłkę w powietrzu i nie oddał strzału. Tuż przed końcem pierwszej połowy Kostewycz mógł jeszcze spróbować zdobyć gola bezpośrednio z rzutu wolnego z 18 metrów, piłkę zabrał jednak Darko Jevtić i kopnął nad poprzeczką. Lech miał nieznaczną przewagę, ale akcje obu drużyn rzadko trwały dłużej niż 20-30 sekund. Powodował to obustronny dość wysoki pressing, wymuszający sporo błędów. Rosjanie mieli dwie sytuacje bramkowe, obie w pierwszej połowie. Najpierw po dośrodkowaniu Wiaczesława Krotowa niecelnie główkował Sylvester Igboun. Nigeryjczyk mógł też w 38. minucie wykorzystać błąd Jana Bednarka, ale jego strzał z 16 metrów obronił Jasmin Burić. Lech w międzyczasie odpowiedział kąśliwym uderzeniem Macieja Makuszewskiego, z którym z trudem poradził sobie bramkarz rywali. W drugiej połowie Lech już dominował, zza pola karnego strzelali Abdul Tetteh (niecelnie) i Makuszewski (obronił Michaił Filippow). Po zejściu z boiska Łukasza Trałki kapitanem Lecha został 20-letni Bednarek, a na boisku byli już wtedy inni młodzi piłkarze: Marcin Wasielewski, Paweł Tomczyk czy Tymoteusz Puchacz. Kolejne swoje spotkanie poznaniacy rozegrają we wtorek - ich rywalem będzie bułgarski zespół Beroe Stara Zagora. Lech Poznań - FK Ufa 0-0 Lech Poznań: Jasmin Burić - Tomasz Kędziora (60, Marcin Wasielewski), Jan Bednarek, Lasse Nielsen, Wołodymyr Kostewycz (60, Maciej Wilusz) - Maciej Makuszewski (60, Maciej Gajos), Łukasz Trałka (75, Tymoteusz Puchacz), Radosław Majewski, Darko Jevtić, Victor Gutierrez (24, Abdul Aziz Tetteh) - Marcin Robak (70, Paweł Tomczyk). Autor: Andrzej Grupa