Zapraszamy na relację na żywo z meczu Lech Poznań - Legia Warszawa! Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych Po fatalnym początku rundy wiosennej - porażkach 1-2 z Zagłębiem Lubin i 0-4 z Piastem Gliwice - na całego Lecha Poznań spadła lawina krytyki. Dotyczy to tak piłkarzy, ich przygotowania do rozgrywek, jak i szkoleniowca. Po klęsce w Gliwicach w mediach społecznościowych, ale także i tych tradycyjnych, wrzało. Nawałka nie ograniczał jednak piłkarzy co do czytania i analizowania krytycznych recenzji. - Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to trudna sytuacja, bo inaczej wyobrażaliśmy sobie początek rundy. Każdy ma tego świadomość, wiemy, gdzie popełniliśmy błędy i korygujemy plany. Zawodnicy też zdają sobie sprawę z fali krytyki i nie będziemy tu zaklinać rzeczywistości. To jednak nie znaczy, że w drużynie jest panika. Staramy się trzymać wszystko pod kontrolą - zapewnia Adam Nawałka, dla którego nadali liczy się tylko "praca i pozytywne nastawienie". - Przed nami ciężki mecz i wiemy, jakie on wywołuje emocje. Jest presja, ale ona w takich wypadkach powinna wpływać mobilizująco na zawodników. Każdy piłkarz powinien teraz przypilnować swoich obowiązków. Ja im nie doradzałem, czy mają czytać coś czy nie czytać, każdy podchodził do tego indywidualnie. Sam nie korzystam z mediów społecznościowych, ale jestem zorientowany, co się dzieje w mediach. Mam bezpośrednie informacje od naszego rzecznika. Przyjmujemy to wszystko na klatę, bo z faktami się nie dyskutuje - mówi Nawałka. Dodatkowym smaczkiem sobotniego pojedynku w Poznaniu może być zachowanie obu szkoleniowców - zazwyczaj spokojnego Nawałki i żywiołowo reagującego Ricardo Sa Pinto z Legii. Ten ostatni po poprzednim meczu mistrzów Polski z Cracovią nie podał ręki Michałowi Probierzowi, a w trakcie grudniowego spotkania z Piastem zdenerwowany ruszył w kierunku zazwyczaj bardzo spokojnego Waldemara Fornalika. Nawałka jednak uspokaja: - Zapowiada się intensywny mecz, również jeśli chodzi o agresywną grę, a jestem przekonany, że zawodnicy obu drużyn podejdą do niego na maksymalnych obrotach. Nigdy zaś nie oceniam pracy szkoleniowców przeciwnych drużyn, należy im się szacunek, jak i całej drużynie. Trener Pinto, jak widać, z powodzeniem pracuje z Legią, drużyna robi postępy i to należy docenić. Nie mam problemów z relacjami z innymi szkoleniowcami, a najważniejsze zawsze jest spojrzenie z dystansu, analityczne. Czasem też energia, jaką prezentuje trener. Jeden jest bardziej energiczny, drugi mniej, a to trzeba uszanować. Wierzę, że na ławkach będzie spokojnie, a na boisku - gorąco - kończy Nawałka. W sobotnim meczu z Legią (początek o godz. 18) w ekipie Lecha na pewno zabraknie pauzującego za żółte kartki Łukasza Trałki, a także kontuzjowanych: Tomasza Cywki i Mihai Raduta. Po kontuzji wraca jednak Robert Gumny, do dyspozycji szkoleniowca będzie także Maciej Makuszewski. Andrzej Grupa Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy