Jednego ekipie "Portowców" odmówić nie można: spotkania z ich udziałem to niemalże gwarancja wielkich emocji. Przy czym nie zawsze są to emocje pozytywne z punktu widzenia szczecińskich kibiców, którzy przecież jeszcze miesiąc temu wściekali się na swoją drużynę, gdy ta notowała <a href="https://sport.interia.pl/klub-pogon-szczecin/news-katastrofa-pogoni-szczecin-cofneli-sie-o-szesc-lat-totalny-c,nId,7008657" target="_blank" rel="noreferrer noopener">cztery ligowe porażki z rzędu</a>. Następnie potrafiła między innymi <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news-fatalny-debiut-glika-w-cracovii-grosicki-bez-litosci-dla-prz,nId,7045190" target="_blank" rel="noreferrer noopener">zdemolować na wyjeździe 5:1</a> <a class="db-object" title="Cracovia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-cracovia,spti,8083" data-id="8083" data-type="t">Cracovię</a>, aby dla odmiany w zeszłą środę <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news-niesamowity-spektakl-w-ekstraklasie-siedem-goli-legia-gonila,nId,7053108" target="_blank" rel="noreferrer noopener">przegrać 3:4 z grającą 45 minut w osłabieniu</a> <a class="db-object" title="Legia Warszawa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-legia-warszawa,spti,3287" data-id="3287" data-type="t">Legią Warszawa</a>. Pogoń - Lech: Goście totalnie zaskoczeni w Szczecinie Tego, co się wydarzyło w niedzielne popołudnie, absolutnie nie zwiastował też początek spotkania. Obie drużyny spokojnie weszły bowiem w tę konfrontację. Ani gospodarze, ani goście wyraźnie nie mieli ochoty ryzykować, a efekt był taki, że gra toczyła się przede wszystkim w środku pola, podczas gdy bramkarze tylko przyglądali się temu, co robią ich koledzy. <a href="https://sport.interia.pl/klub-legia-warszawa/news-kibic-zobaczyl-1000-kolejnych-meczow-legii-czy-to-rekord-swi,nId,7054831#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Kibic zobaczył 1000 kolejnych meczów Legii. Czy to rekord świata?</a> Jak to często w futbolu bywa - impas pozwolił przełamać dopiero stały fragment gry. W 17. minucie szczecinianie wywalczyli rzut rożny, który wykonał <a class="db-object" title="Kamil Grosicki" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kamil-grosicki,sppi,20290" data-id="20290" data-type="p">Kamil Grosicki</a>. Kapitan "Portowców" dośrodkował mniej więcej na piąty metr przed bramką <a class="db-object" title="Bartosz Mrozek" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-bartosz-mrozek,sppi,19272" data-id="19272" data-type="p">Bartosza Mrozka</a>, a tam do piłki dopadł <a class="db-object" title="Fredrik Ulvestad" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-fredrik-ulvestad,sppi,14775" data-id="14775" data-type="p">Fredrik Ulvestad</a>. Norweg ubiegł <a class="db-object" title="Antonio Milić" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-antonio-milic,sppi,20085" data-id="20085" data-type="p">Antonio Milicia</a> i otworzył wynik - strzelając przy okazji swojego premierowego gola w barwach Pogoni. Gospodarze wyraźnie poczuli krew i w 33. minucie podwyższyli na 2:0. Tym razem Ulvestad wystąpił w roli podającego, a akcję finalizował <a class="db-object" title="Alexander Gorgon" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-alexander-gorgon,sppi,19953" data-id="19953" data-type="p">Alexander Gorgon</a>. Austriak zrobił to bardzo efektownie - uderzył wolejem, a piłka odbiła się od poprzeczki i zatrzepotała w siatce. Jeszcze przed przerwą "Portowcy" wbili trzecią bramkę. Kolejną asystę zanotował norweski pomocnik, a na listę strzelców wpisał się <a class="db-object" title="Wahan Biczachczjan" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-wahan-biczachczjan,sppi,34896" data-id="34896" data-type="p">Wahan Biczachczjan</a>. Ekstraklasa: Pogoń Szczecin rozbiła Lecha Poznań Jedynym ratunkiem dla Lecha wydawało się szybkie strzelenie gola tuż po przerwie, a tym samym wybicie Pogoni z rytmu. Nic takiego się jednak nie wydarzyło - zamiast tego to szczecinianie znów cieszyli się z trafienia. W 47. minucie Mrozka pokonał Kamil Grosicki. Później "Kolejorz" co prawda przejął inicjatywę, ale nic z tego nie wynikało. "Portowcy" - co jest rzadkością w tym sezonie - dobrze się bronili i z minuty na minutę przybliżali do czystego konta. Zarzutów nie można było mieć ani do defensorów, ani do <a class="db-object" title="Valentin Cojocaru" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-valentin-cojocaru,sppi,21158" data-id="21158" data-type="p">Valentina Cojocaru</a>, który gdy już musiał interweniować, to wywiązywał się ze swoich zadań poprawnie. <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-utalentowany-polak-walczy-o-powolanie-od-probierza-blyskotli,nId,7060938#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Utalentowany Polak walczy o powołanie od Probierza. Błyskotliwa asysta</a> Ostatecznie Pogoń nie tylko dowiozła wynik 4:0 do ostatniego gwizdka sędziego, ale podwyższyła na 5:0. W doliczonym czasie gry trafił <a class="db-object" title="Mariusz Fornalczyk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-mariusz-fornalczyk,sppi,12399" data-id="12399" data-type="p">Mariusz Fornalczyk</a>. Zespół ze Szczecina przesunął się tym samym na siódmą pozycję w tabeli. Zanotował też drugie w tym sezonie czyste konto - poprzednie miało miejsce... w pierwszej kolejce przeciwko <a class="db-object" title="Warta Poznań" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-warta-poznan,spti,8091" data-id="8091" data-type="t">Warcie Poznań</a> (1:0). Jakub Żelepień, Interia