Lecą gromy na snajpera Legii. Trudno uwierzyć, co zrobił. W sieci krąży już film
Rozgrywki cyklu 2025/26 jeszcze się nie rozpoczęły, a już mamy mocną kandydaturę do miana "pudła sezonu". W środowym sparingu Legii Warszawa niebywałym kiksem popisał się Jean-Pierre Nsame. Kameruński snajper uderzał tuż sprzed linii bramkowej, a i tak przeniósł piłkę nad poprzeczką. Do sieci trafiło nagranie tego incydentu. Reakcje internautów? W większości nie nadają się do cytowania.

Od początku bieżącego tygodnia Legia Warszawa przebywa na zgrupowaniu w austriackim Leogang. W środę rozegrała tam pierwszy sparing. Rywal nie byle jaki - Łudogorec Razgrad, czyli aktualny mistrz Bułgarii.
Spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Rywale objęli prowadzenie po bramce Jakuba Piotrowskiego z rzutu karnego. Po zmianie stron wyrównał Wojciech Urbański. A na bramkę Ericka Marcusa odpowiedział w ostatnich sekundach Jakub Żewłakow, syn Michała - obecnego dyrektora sportowego Legii.
Co zrobił Jean-Pierre Nsame? Wstydliwy incydent z udziałem Kameruńczyka
W Polsce największym echem odbija się jednak incydent z pierwszej połowy spotkania. Gdy warszawianie przegrywali 0:1, w znakomitej sytuacji bramkowej znalazł się Jean-Pierre Nsame. Z dwóch metrów przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką.
Jak można było się spodziewać, internauci momentalnie ruszyli z lawiną szyderstwa. Treści zamieszczanych postów łatwo się domyślić. Napastnik rodem z Kamerunu nie zna języka polskiego i dzisiaj to dla niego zdecydowanie najlepsza wiadomość.
32-letni Nsame pojawił się przy Łazienkowskiej ubiegłego lata. Rozegrał w lidze sześć spotkań i zdobył jedną bramkę. Rundę wiosenną spędził na wypożyczeniu w szwajcarskim FC Sankt Gallen.
Legioniści nie odnieśli jeszcze zwycięstwa w okresie przygotowawczym. W ubiegłym tygodniu ulegli 2:3 Wiśle Płock. Kolejny sparing rozegrają 30 czerwca, ich rywalem będzie wówczas czeski FK Jablonec.


