Raków do rundy rewanżowej PKO Ekstraklasy przystępował z pozycji wyraźnego lidera tabeli, mając aż dziewięć punktów przewagi nad drugą Legią Warszawa. Ambicje, by gonić zespół Marka Papszuna ma też Lech Poznań, ale tylko zremisował bezbramkowo ze Stalą Mielec, chociaż w spotkaniu nie obyło się bez dosyć kontrowersyjnych decyzji sędziego. Raków miał możliwość odskoczenia w tabeli, jednak z tej szansy nie skorzystał. PKO Ekstraklasa. Skandaliczne zachowanie Frana Tudora W 26. minucie prowadzenie Warcie dał Jan Grzesik, a dopiero zaczęło kłopoty Rakowa w pierwszej połowie. Kilka minut później bowiem w niegroźnej sytuacji niezwykle nieodpowiedzialnie zachował się Fran Tudor. Jeden z liderów "Medalików" przy wrzucie z autu Warty walczył o pozycję z Miłoszem Szczepańskim i przepychając się z rywalem w pewnym momencie zadał mu mocny cios łokciem, trochę jakby podglądał niedawną galę KSW. Sędzia Łukasz Kuźma początkowo nie zobaczył tego zdarzenia, ale już po podpowiedzi zespołu VAR obejrzał powtórkę tego zdarzenia na monitorze, która nie pozostawiła mu żadnych wątpliwości. Tudor wyleciał z boiska, a Raków musiał ratować wynik grając w osłabieniu. Ostatecznie połowicznie ta pogoń się Rakowowi udała, bo na początku drugiej połowy do siatki trafił Stratos Svarnas. Więcej goli już nie padło, więc Raków dał szansę rywalom, by trochę zniwelowali stratę w tabeli. Dodatkowo Marek Papszun najpewniej w najbliższych meczach będzie musiał radzić sobie bez Tudora, bo w przyszłym tygodniu okaże się na ile meczów kary wyceni jego zachowanie Komisja Ligi. Raków w następnej kolejce zagra w sobotę 4 lutego, kiedy do Częstochowy przyjedzie Piast Gliwice.