Przed meczem z Pogonią pomocnik Legii w krytycznych słowach wypowiadał się o pomyśle Antoniego Ptaka na zdominowany przez Brazylijczyków zespół "Portowców". Jak Pan jako doświadczony ligowiec ocenia tzw. "eksperyment szczeciński", czyli zatrudnienie w jednym klubie tylu Brazylijczyków i próbę podbicia ligi za pomocą cudzoziemców? To nie jest pomysł fachowca, który zna się na piłce, który wie jak niezbędna jest dla piłkarza aklimatyzacja w innym kraju odległym kulturowo i klimatycznie jak Polska dla Brazylijczyków. To jest jakieś novum, próba stworzenia czegoś od początku. Szczerze mówiąc nie podobał mi się ten pomysł. Jakbym ja miał decydować, na pewno bym czegoś takiego nie wymyślił. Mówi się jednak, że bogatemu wszystko wolno robić ze swoimi pieniędzmi. Prezes Ptak chciał eksperymentować, ale według mnie niebawem wróci do Polaków, bo wydaje mi się, że w żadnym kraju nie uda się do końca stworzyć drużyny złożonej z samych obcokrajowców. Tacy szaleńcy się zdarzają i w sumie dobrze że są, bo się o nich dużo mówi i są jakieś emocje z tym związane. To jest jakiś folklor, ale są jego plusy. Ten mecz Legii z Pogonią będzie prawie jak mecz międzypaństwowy? Myślę, że jutro kilku Polaków w barwach Pogoni zagra, ale rzeczywiście można go określić mianem międzypaństwowego, ale tylko nieoficjalnie. Na Łazienkowskiej Polacy będą w mniejszości, bo 10 Brazylijczyków w Pogoni, kolejnych 2 w Legii, czyli 12 na 22 miejsca. Jesteście wtedy w mniejszości... No tak, ale dobrze, że jest dwóch trenerów:) W sumie jest to już normalne na świecie i w Europie, ale przykład Pogoni to jest takie już "przegięcie". Najważniejsze jednak, żeby widzowie cieszyli się z dobrego widowiska, a Legia i Pogoń mają takie składy, że mogą to dobre widowisko stworzyć. Na tym dobrym boisku Brazylijczycy będą trudnymi rywalami i na pewno nie należy ich lekceważyć. Będzie zielono, będzie ciepło, będzie równo, a oni lubią grać w takich warunkach. Dlatego należy szanować tą drużynę i darzyć ją respektem.