"Czarek otrzymał zgodę na treningi w Legii. Na razie nie ma podpisanego kontraktu. O jego przydatności do drużyny zdecyduję za dwa tygodnie" - powiedział Wdowczyk w "Życiu Warszawy". Kucharski dołączył już do ekipy Legii przebywającej na zgrupowaniu w Mrągowie. "Z trenerem Wdowczykiem rozpocząłem rozmowy na temat mojej gry w Legii na przełomie roku. Nie mogłem jednak trenować w Legii bez rozwiązania umowy w Łęcznej. Gdy prezes Zbigniew Krasowski wycofał sprawę z PZPN o rozwiązanie kontraktu z mojej winy i zaproponował, by rozstać się za porozumieniem stron, po złożeniu podpisów od razu spakowałem się i wyjechałem do Warszawy, a dzień później do Mrągowa" - powiedział Kucharski. To dla niego czwarta przygoda z Legią (wcześniej grał w latach: 1995-97, 1998-99, 2000-2003). W sumie w barwach klubu z Łazienkowskiej rozegrał 198 spotkań, w których strzelił 79 goli. Po raz ostatni wystąpił w koszulce z "eLką" 31 maja 2003 w spotkaniu przeciwko Ruchowi Chorzów. "Za każdym razem kiedy przychodziłem do Legii, robiłem to z entuzjazmem. Tak jest i teraz. Jestem legionistą, i nawet grając w innych klubach, zawsze przyznawałem się do tego. Przyszedłem do Legii, bo to wielki klub, którego celem jest wywalczenie mistrzostwa Polski. Chciałbym pomóc w tym kolegom" - stwierdził Kucharski. Słynącemu z niezwykłej ambicji i waleczności "Kucharzowi" w tym roku stukną 34 lata. Nie chce jednak kończyć piłkarskiej kariery. Ma zamiar pograć jeszcze przynajmniej trzy lata. "Podtrzymywałem kondycję grając w piłkę ze znajomymi kibicami Legii. Będę biegał w pierwszej grupie, tej z zawodnikami z największą wydolnością. Mam być dobrym duchem w zespole, pozytywną jednostką. Chcę być traktowany jak każdy inny piłkarz, a nie na specjalnych warunkach. Nie mam zamiaru burzyć koleżeńskich relacji jakie panują w drużynie" - dodał.