Kryzys w Legii Warszawa, już wskazano winnego. Padło nazwisko
Fatalnie w tym sezonie spisuje się Legia Warszawa. Ekipa ze stolicy Polski nie wygrała w lidze żadnego meczu od 28 września i znalazła się w strefie spadkowej. Do przełamania mogło dojść w sobotę, jednakże w spotkaniu 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy lepszy 2:0 okazał się Piast Gliwice. W mediach o drużynie jest bardzo głośno, a głos zabrał także Cezary Kucharski, który wprost wskazał winnego kryzysu.

Zdecydowanie nie tak sezon 2025/2026 wyobrażała sobie Legia Warszawa. Klub poczynił na papierze bardzo dobre transfery, sprowadzając w swoje szeregi m.in. Kamila Piątkowskiego i Kacpra Urbańskiego, czyli reprezentantów Polski. Do tego na stanowisku szkoleniowca zatrudniony został Edward Iordanescu, czyli niedawny selekcjoner reprezentacji Rumunii.
Niestety dla "Wojskowych" drużyna pod jego wodzą prezentowała się znacznie poniżej oczekiwań. Odpadła z Pucharu Polski, niemal na pewno wypisała się już wiele tygodni temu z walki o mistrzostwo Polski oraz znacznie skomplikowała swoją sytuację w Lidze Konferencji. Wobec takich wyników Rumun został zwolniony, a jego miejsce zajął tymczasowo asystent, Inaki Astiz. Hiszpan jednak podobnie, jak poprzednik nie daje rady wyciągnąć Legii z kryzysu. Co więcej, według medialnych doniesień pozostanie na stanowisku do końca roku i dopiero w 2026 roku w Warszawie pojawi się Marek Papszun.
W ten sposób ekipa ze stolicy Polski znalazła się w strefie spadkowej PKO BP Ekstraklasy. Szansa na wyjście nadeszła w sobotę 6 grudnia. Rywalem Legii na wyjeździe był Piast Gliwice, czyli drużyna zajmująca ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Finalnie to właśnie gospodarze okazali się lepsi i wygrali 2:0, przez co Legia pozostanie na zagrożonej spadkiem pozycji przez co najmniej tydzień.
Taka sytuacja drużyny jest tematem wielu dyskusji wśród dziennikarzy i ekspertów. Głos na ten temat postanowił także zabrać Cezary Kucharski, czyli były agent Roberta Lewandowskiego. W swoim wpisie jasno zaznaczył, kto jest winny całemu kryzysowi.
Kucharski bez ogródek, jasny komunikat
Za pośrednictwem mediów społecznościowych 53-latek wskazał, że winę za aktualną sytuację klubu ponosi Dariusz Mioduski, właściciel Legii Warszawa. Co więcej, Kucharski uważa, że wszyscy w klubie żyli w medialnej bańce, która zdecydowanie nie ułatwiała osiągnięcia oczekiwanych wyników.
- Dziewiąty mecz z rzędu Legii bez wygranej, miejsce w strefie spadkowej, nie widać symptomów poprawy - to nie wzięło się przypadkiem. Wszyscy w Legii, włącznie z otoczeniem, mediami żyli w piarowej bańce. Nadmiernie budowany entuzjazm był brakiem pokory. Właściciel D. Mioduski po raz kolejny błędnie wybrał pion sportowy a ten dokonał złych wyborów. Trend i spadkowe miejsce Legii w tabeli to suma wielu błędów. Pull uu, Legio - czytamy.
Następny mecz Legia Warszawa rozegra w czwartek 11 grudnia w ramach 5. kolejki fazy ligowej Ligi Konferencji. Rywalem będzie armeńskie Noah. Pierwszy gwizdek zaplanowany jest na godz. 18:45.














