W 15. kolejce Ekstraklasy Cracovia mierzyła się z przeżywającym ostatnio trudne chwile Zagłębiem Lubin. W pierwszej połowie nieco więcej z gry miało Zagłębie. Najpierw uderzał Łakomy, ale za bardzo w środek bramki i nie miał z tym problemu Karol Niemczycki. Zagłębie potrafiło też nieco postraszyć Cracovię po rzutach rożnych. W 29. minucie lubinianie nawet umieścili piłkę w siatce, ale gwizdek sędziego wskazał, że ta bramka nie będzie uznana. Tuż przed przerwą z kolei groźnie uderzał z dystansu Filip Starzyński, ale krakowian uratował słupek. Zagłębie - Cracovia. Kallman błysnął skutecznością W 65. minucie czerwoną kartkę zobaczył trener bramkarzy Cracovii Marcin Cabaj, który nawet schodząc do tunelu nie był w stanie powstrzymać emocji. Jednak chwilę później drużyna "Pasów" miała już powody do radości. Po wrzutce Otara Kakabadze z prawej strony piłkę głową do siatki skierował Benjamin Kallman. Stracona bramka niespecjalnie zmobilizowała Zagłębie do odrabiania strat. Przeciwnie, w końcówce to piłkarze "Pasów" podwyższyli prowadzenie. Błąd w ustawieniu lubinian wykorzystał Patryk Makuch i mocnym strzałem z kilkunastu metrów pokonał bramkarza Zagłębia. Lubinianie pogrążają się w kryzysie, poprzednie dwa spotkania przegrali 0-3, a teraz dokładają kolejną porażkę. Co dalej z przyszłością Piotra Stokowca? Już przed meczem z Cracovią spekulowano o rozstaniu ze szkoleniowcem, a ta przegrana na pewno nie wzmacnia jego pozycji. Zagłębie Lubin - Cracovia 0-2 (0-0) 0-1 Kallman 67. 0-2 Makuch 86. Czytaj także:Katalońskie okładki nie pozostawiają wątpliwości. Lewandowski "zbawcą" Barcelony!