INTERIA.PL: Czyżbyście zaczęli traktować na poważnie licencje? Zbigniew Koźmiński, rzecznik PZPN-u: Cały czas było na poważnie. Ale klubu takiego jak Polonia Bytom, który cały czas się stara i brakuje mu dwóch zdań w umowie o wynajęciu stadionu, nie można było skatować. Natomiast Ruch stroił sobie żarty! Powiela dokumenty sprzed roku o spłacie długów. Te same nazwiska, te same kwoty. Nie zgadzają się słupki - lewa strona z prawą. Globalna suma spłat jest 2,4 mln zł, a jak pan podsumuje jednostkowe kwity, wychodzi paręset tysięcy mniej! Klub z Chorzowa prezentował najwyraźniej podejście "jakoś to będzie". Skończyło się - nie ma już "jakoś to będzie"! Dlatego Ruch wylądował w drugiej lidze. Czyli smutek w Chorzowie, radość w Płocku. Wisła z Płocka została przywrócona do ekstraklasy, bo była najbliższej utrzymania się w niej? - Wobec tego, że Pogoń Szczecin właściwie przestała istnieć, właśnie płocczanie byli najbliżej. Dlatego oni zagrają wśród najlepszych. A co jeśli Wisła Płock, która szykowała się do gry w drugiej lidze, nie spełni wymogów licencyjnych? - Płock zdobędzie licencję w ciągu jednej godziny. Wisła ma infrastrukturę, nigdy nie miała i nie ma długów, więc licencja dla płocczan to formalność. Co z terminarzem? - Wisła Płock zajmie miejsce Ruchu Chorzów. Nie będzie żadnego bałaganu z tym. Rozmawiał: Michał Białoński, INTERIA.PL