Aleksandar Prijović może trafić do więzienia. Serbski napastnik nie zastosował się do wyroku aresztu domowego i udał się na nocną imprezę. Teraz grożą mu poważne konsekwencje.
Były piłkarz Legii Warszawa ponownie może mieć kłopoty. Aleksandar Prijović po raz kolejny nie zastosował się do zasad i poszedł na imprezę pomimo aresztu domowego.
Serb dostał taką karę po tym, jak nie przestrzegał zasad kwarantanny i nie robił sobie nic z zakazów związanych z epidemią koronawirusa. Został zatrzymamy wraz z grupą znajomych i skazany na karę trzech miesięcy aresztu domowego.
Jak twierdzi portal "Kurir" wyrok nie zakazywał całkowicie opuszczania mieszkania przez zawodnika. Nie mógł jednak robić tego w nocy. W ciągu dnia Serb mógł przebywać przez okres sześciu godzin (również podzielonych na dwa wyjścia) poza miejscem swojego zamieszkania.
Prijović został jednak przyłapany i jeżeli sąd potwierdzi podejrzenia, to będzie zmuszony dokończyć swoją karę, ale tym razem w prawdziwym areszcie.