29 maja PKO Ekstraklasa wznowi rozgrywki. Tomasz Hajto zdradził, które drużyny, według niego, mogą najlepiej punktować po długiej przerwie oraz co będzie kluczowe w jak najlepszym przygotowaniu się do reszty sezonu. Były obrońca m.in. Schalke 04 Gelsenkirchen i Górnika Zabrze, tradycyjnie był gościem "Cafe Futbol" w Polsacie Sport. Odniósł się do powrotu PKO Ekstraklasy. Stwierdził, że po tak długiej przerwie kluczowa będzie indywidualizacja treningu. - Nie ma trenera, który by doradził co zrobić, żeby drużyna dobrze wyglądała. To jest ciężka sytuacja, nikt się z nią wcześniej nie mierzył. Myślę, że trzeba będzie zindywidualizować trening. Wiem to po sobie. Nigdy nie byłem szybki, ale miałem dobrą wytrzymałość. Potrafiłem ciężko pracować na jednostajnym tętnie. Po przerwie w ciągu 12-14 dni dochodziłem do siebie i mogłem grać - przyznał i dodał: - Dziś badania i wszystkie analizy poszły tak daleko, że można zdiagnozować każdego. Niezależnie od tego, niektórym będzie ciężko wrócić. Nie zastąpi się treningu na murawie bieganiem w domu. Piłkarz musi wejść w trening, poczuć rywalizację, wejść w ślizgiem, wiedzieć jak się ustawić, wejść przed rywala. Tego nie zbada żaden trener przygotowania fizycznego - dowodził. Hajto zdradził też, że po takiej wymuszonej przerwie, najlepiej będą radzić sobie zespoły, które mają sporo doświadczonych zawodników. Według niego, kluczowe będzie też dobre przygotowanie fizyczne piłkarzy. - W Polsce może być tak, że najlepiej będzie wyglądał zespół, który będzie przygotowany fizycznie i dzięki temu będzie robił najwięcej punktów - przyznał i dodał: - Myślę, że dla piłkarza wiek działa na plus. Organizm wytrenowany, przyzwyczajony do ciężkiej pracy, szybciej dochodzi do formy. Gdy wracałem do Górnika Zabrze, trenerem był Ryszard Wieczorek, którego konikiem jest przygotowanie fizyczne. Rozpocząłem okres przygotowawczy po okresie trzech tygodni, kiedy nic nie robiłem. Miałem najgorsze badania, byłem daleko za bramkarzami. Po 12 dniach trener zrobił odprawę i pokazał wykres postępu zawodnika, ale nie ujawnił, kto to jest. Okazało się, że byłem w pierwszej czwórce razem z Jerzym Brzęczkiem - opowiadał. Hajto uważa, że doświadczeni zawodnicy znają swoje organizmy i to może być kluczem do dobrego przygotowania. Zaznaczył też, że młodzi piłkarze nie trenują wystarczająco ciężko. - Doświadczony zawodnik wie, czego potrzebuje. Ma organizm przyzwyczajony do pracy na wysokim tempie. Problemem w Polsce jest to, że młodzi za mało trenują i nie przekraczają swoich barier - zdradził. Zobacz wyniki, tabelę i najlepszych strzelców PKO EkstraklasyMP