Kliknij, by przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Korona Kielce - Wisła Kraków Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne z meczu Korona - Wisła Korona po fatalnym początku sezonu spadła na ostatnie miejsce w tabeli. Posadą zapłacił za to trener Gino Lettieri, którego zastąpił dziś Sławomir Grzesik. Związany z kieleckim klubem szkoleniowiec już trzeci raz występuje w roli tymczasowego trenera Korony. Kielczanie od początku meczu mieli przewagę, spychając Wisłę do defensywy. Aktywny był zwłaszcza Erik Paczinda, który w pierwszej połowie bombardował bramkę "Białej Gwiazdy" uderzeniami. Zaczęło się od naprawdę groźnego strzału z rzutu wolnego, który w świetnym stylu wybronił Michał Buchalik. Kilka minut później 30-letni Słowak bardzo ładnie odnalazł się w polu karnym Wisły po dośrodkowaniu Ivana Jukicia. Nabiegł idealnie w tempo, ale nieznacznie chybił. W 30. minucie Wisła miała rzut rożny i nic nie zwiastowało tego, co miało wydarzyć się kilkanaście sekund później. Doszło jednak do tego, że Marcin Cebula biegł sam na bramkę krakowian od połowy boiska. Gonić go rozpaczliwie próbował Rafał Boguski. Kapitan Wisły dopadł rywala pod własnym polem karnym i sfaulował Cebulę. Sędzia nie wahał się ani chwili, pokazując Boguskiemu bezpośrednią czerwoną kartkę! Dla 35-latka, przez niemal całą karierę związanego z Wisłą, była to pierwsza czerwona kartka w karierze. Zobaczył ją w 369. meczu w zawodowej piłce! Zamiast jednak oddać pole Wisła w osłabieniu zaczęła grać odważniej. Kilka minut po zejściu Boguskiego lewą stroną szarpnął Michał Mak, minął Mateusza Spychałę, a młody obrońca sfaulował go wślizgiem w polu karnym! Sędzia Paweł Gil podyktował rzut karny dla gości. Do piłki na jedenastym metrze podszedł Paweł Brożek i spokojnym uderzeniem po ziemi umieścił ją w bramce. To już szósty gol napastnika Wisły w siódmym meczu tego sezonu! Druga połowa rozpoczęła się dla Korony w wymarzony sposób - od odrobienia strat. Już kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry Michael Gardawski posłał dośrodkowanie w pole karne, a Paczinda głową pokonał Buchalika! Od tamtej pory Korona naciskała, ale nie miała pomysłu na sforsowanie wiślackiej defensywy. Znakomitą sytuację do wyjścia na prowadzenie wykreowała sobie dopiero w 84. minucie, po akcji dwójki zmienników. Mierzony strzał Mateja Puczki trafił w słupek, a z bliskiej odległości uderzenie dobijał Uros Djuranović. W doskonałej sytuacji trafił tylko w boczną siatkę! Podział punktów sprawił, że Wisła zajmuje siódme miejsce w tabeli. Korona zaś opuściła ostatnią pozycję - ma tyle samo punktów, co Arka Gdynia i jeden więcej od ŁKS-u. Łodzianie swój mecz grają dopiero w niedzielę o godz. 15, a ich rywalem jest Pogoń Szczecin. Wojciech Górski Korona Kielce - Wisła Kraków 1-1 (0-1) Bramki: 1-1 Brożek (38. - z rzutu karnego), 1-1 Paczinda (47.). Żółta kartka - Korona Kielce: Ivan Jukic, Ognjen Gnjatic, Michael Gardawski. Wisła Kraków: David Niepsuj, Kamil Wojtkowski Czerwona kartka: Wisła - Boguski (31.) Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 7 073. Korona Kielce: Marek Kozioł - Mateusz Spychała, Adnan Kovaczevic, Ivan Marquez, Michael Gardawski - Ivan Jukic, Milan Radin, Erik Pacinda, Ognjen Gnjatic (84. Piotr Pierzchała), Marcin Cebula (76. Matej Pucko) - Michal Papadopulos (71. Uros Djuranovic). Wisła Kraków: Michał Buchalik - David Niepsuj, Lukas Klemenz, Rafał Janicki, Maciej Sadlok - Vukan Savicevic, Chuca (46. Vullnet Basha), Kamil Wojtkowski - Rafał Boguski, Paweł Brożek (89. Przemysław Zdybowicz), Michał Mak (82. Jean Carlos Silva). Po meczu Korona Kielce - Wisła Kraków (1-1) powiedzieli: Sławomir Grzesik (trener Korony): "Myślę, że podnieśliśmy rękawicę. Pierwszym moim zadaniem było, żeby drużyna grała z zaangażowaniem, chciała wygrać. Jest pewien niedosyt, bo stworzyliśmy więcej groźnych sytuacji, Wisła wiele nam nie zagrażała w ofensywie. Na pewno kluczową sytuacją był rzut karny, zupełnie niepotrzebny, bo mieliśmy asekurację Ivana Marqueza i Wisła nic by nam z tego nie zrobiła. Szkoda, zostaje mi pewien niedosyt". Maciej Stolarczyk (trener Wisły): "Szanujemy ten punkt, ponieważ zdobyliśmy go w trudnych warunkach. Zdawaliśmy sobie sprawę, że przy zmianie trenera Korona będzie zmotywowana do tego, żeby pokazać się z jak najlepszej strony, dodatkowo mieliśmy utrudnione zadanie poprzez czerwoną kartkę. Pomimo tego udało nam się zdobyć bramkę i zabrakło nam troszeczkę konsekwencji, żeby obronić ten rezultat. Ale jak wspominałem, to Korona dzisiaj była zdeterminowana i mój zespół się temu przeciwstawił. Zabrakło nam trochę klarownych sytuacji, ale to był efekt tego, że graliśmy w '10'. Szanuję punkt, ponieważ był ciężko wywalczony".Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!