Trudno było wskazać faworyta tego spotkania, bo zarówno Korona, jak i Wisła, grają ostatnio w kratkę. "Biała Gwiazda" przegrała z Legią, by tydzień później sprawić niespodziankę w Białymstoku i pokonać kandydata do mistrzostwa Jagiellonię. Kielczanie rozpoczęli rywalizację w grupie mistrzowskiej od sensacyjnego zwycięstwa z Lechem w Poznaniu. W następnych dwóch spotkaniach schodzili z boiska pokonani (z Jagiellonią i Legią).Mecz miał duże znaczenie dla jednych i drugich, bo zwycięzca może się jeszcze włączyć do walki o czwartą lokatę, która prawdopodobnie da przepustkę do europejskich pucharów.Spotkanie rozpoczęło się znakomicie dla "Białej Gwiazdy". Już w 6. minucie do siatki Korony trafił niezawodny Carlitos. Duży udział miał Zoran Arsenić, który popisał się rajdem, a następnie świetnie zagrał do hiszpańskiego napastnika. Ten minął z łatwością dwóch rywali i stanął oko w oko z Zlatanem Alomeroviciem. Carlitos znakomitą podcinką przerzucił piłkę nad bramkarzem Korony. To 22. gol Hiszpana w tym sezonie Ekstraklasy.Wisła cofnęła się na własną połowę czekając na okazję do kontry. Kielczanie zmuszeni zostali do rozgrywania ataku pozycyjnego. W 24. minucie gospodarze przeprowadzili składną akcję. Michael Gardawski znakomicie zagrał z lewego skrzydła do Marcina Cebuli, który huknął z pierwszej piłki. Futbolówka trafiła w Francisco Veleza. Kielczanie domagali się rzutu karnego, bo ich zdaniem obrońca Wisły zagrał piłkę ręką. Sędzia Łukasz Szczech skorzystał z systemu VAR. Okazało się, że nie ma mowy o "jedenastce".W 31. minucie krakowanie doczekali się na okazję do kontry. Mieli nawet przewagę pięciu na trzech. Piłka trafiła do Carlitosa, który pokonał Alomerovicia, ale gol nie został uznany. Napastnik Wisły był bowiem na spalonym. O mały włos ta zmarnowana sytuacja się nie zemściła. Kilkadziesiąt sekund później Nika Kaczarawa z bliska wpakował piłkę do bramki gości. Radość kielczan trwała jednak krótko. Asystujący Mateusz Możdżeń był na spalonym i gol słusznie został anulowany.Goście wyprowadzili drugi cios w końcówce pierwszej połowy. Pol Llonch znakomicie podał do Jesusa Imaza. Zagapił się Gardawski i dlatego piłkarz Wisły nie był na spalonym. Imaz z zimną krwią strzelił tuż przy słupku. Na przerwę krakowianie schodzili w doskonałych nastrojach z dwubramkową przewagą. Po przerwie obraz gry nie zmienił się. Korona atakowała, a Wisła się broniła. Julian Cuesta musiał zachować czujność zwłaszcza przy stałych fragmentach gry, których kielczanie wykonywali dużo. Większego zagrożenia pod bramką "Białej Gwiazdy" nie potrafili jednak stworzyć. Za to kontry Wisły były niezwykle groźne, jak na przykład w 62. minucie. Carlitos zagrał do Imaza, który wpadł w pole karne i oddał strzał. Adnan Kovaczević omal nie wpakował piłki do własnej bramki.W 70. minucie fatalnie zachował się Akos Kecskes, który chciał podawać do Rymaniaka. Jego zamiary "odczytał" Carlitos. Hiszpan z prezentu skorzystał i w sytuacji sam na sam nie dał szans Alomeroviciowi. To drugi gol Carlitosa w tym meczu i 23. w sezonie, co daje mu samodzielne prowadzenie w klasyfikacji strzelców. Ten gol wyraźnie odebrał ochotę do walki kielczanom. W 77. minucie Carlitos "zakręcił" Rymaniakiem i Łukaszem Kosakiewiczem. Po interwencji tego drugiego snajper "Białej Gwiazdy" padł na murawę w polu karnym. Sędzia Łukasz Szczech ponownie skorzystał z systemu VAR. Rzutu karnego dla Wisły nie podyktował. Kielczanie walczyli o choćby honorowego gola, ale bez przekonania. W 83. minucie Jacek Kiełb groźnie strzelił z rzutu wolnego. Piłka jednak przeleciała tuż obok słupka. Carlitos mógł skompletować hat-tricka, kiedy w końcówce spotkania zauważył, że Alomerović jest daleko od swojej bramki. Hiszpan próbował przelobować bramkarza Korony. Zabrakło mu jednak odrobiny precyzji. Po meczu powiedzieli: Joan Carrillo (trener Wisły Kraków): Przeciwnicy nie ułatwili nam zadania, zagrali dobry mecz. Były okazje do zdobycia większej liczby goli. Moi zawodnicy pokazali, że jesteśmy drużyną uporządkowaną, chcącą wygrywać. Jesteśmy przyzwyczajeni do krytyki, bo gramy zbyt mało ofensywnie, nie strzelamy goli. W tym meczu pokazaliśmy jednak, że umiemy czytać grę. Chciałem podziękować całemu sztabowi szkoleniowemu, bo wykonali dobrą pracę oraz fanom. Jeśli możemy się odpłacić im za wsparcie, to bardzo nas to cieszy. Teraz pozostaje ochłonąć, bo przed nami kolejne spotkanie w środę, gdzie trzeba zagrać kolejny dobry mecz. Gino Lettieri (trener Korony Kielce): Widzieliśmy dzisiaj kopię meczu z Jagiellonią. Dużo graliśmy w piłkę, ale w obronie byliśmy słabi. Wisła, podobnie jak Jagiellonia, ma dwóch, trzech wyróżniających się zawodników, którzy potrafią z dwóch, trzech okazji zdobyć dwie, trzy bramki. Szkoda tego meczu, ta porażka boli. Taktycznie to wyglądało dobrze, wykorzystywaliśmy miejsca na bokach, które Wisła nam oferowała, ale nie byliśmy w stanie tego wykorzystać. - Wiemy, że nasi kibice są smutni przez ten mecz. My gramy w pierwszej ósemce, w ostatnich spotkaniach graliśmy z najlepszymi drużynami w Polsce. Trzeba zaakceptować, że wychodzą takie porażki, bo nie jedna drużyna chciałaby być na naszym miejscu i zagrać w pierwszej ósemce. Inne drużyny jak Arka, Cracovia, Lechia byłyby zadowolone, gdyby mogły występować tak, jak my. Taka jest piłka, nie wolno zapomnieć, że dwa razy wygraliśmy i raz zremisowaliśmy z Wisłą, dzisiaj przegraliśmy. RK Korona Kielce - Wisła Kraków 0-3 (0-2) Bramki: 0-1 Carlitos (6), 0-2 Jesus Imaz (44), 0-3 Carlitos (70) Żółta kartka - Korona Kielce: Ivan Jukić, Zlatan Alomerović, Adnan Kovaczević, Michael Gardawski. Wisła Kraków: Rafał Boguski, Julian Cuesta, Tibor Halilović. Sędzia: Łukasz Szczech (Kobyłka). Widzów: 7 867. Korona Kielce: Zlatan Alomerović - Bartosz Rymaniak, Adnan Kovaczević, Akos Kecskes, Michael Gardawski - Marcin Cebula, Mateusz Możdżeń (63. Łukasz Kosakiewicz), Goran Cvijanović (69. Jacek Kiełb), Zlatko Janjić, Ivan Jukić (46. Elia Soriano) - Nika Kaczarawa. Wisła Kraków: Julian Cuesta - Zoran Arsenić, Fran Velez, Marcin Wasilewski, Jakub Bartkowski - Tibor Halilović, Tomasz Cywka, Pol Llonch - Rafał Boguski (88. Patryk Małecki), Jesus Imaz (74. Martin Kostal) - Carlitos (90. Zdenek Ondraszek).Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Korona Kielce - Wisła Kraków! Zapis relacji na urządzenia mobilne Wyniki, terminarz i tabela grupy mistrzowskiej Ekstraklasy Wyniki, terminarz i tabela grupy spadkowej Ekstraklasy