Kliknij, by przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Korona Kielce - Pogoń Szczecin Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne z meczu Korona - Pogoń Spotkanie to było ważne dla układu tabeli, bowiem obie drużyny dzielił zaledwie punkt. W korzystniejszej sytuacji była Korona, która mogła uciec dzisiejszym rywalom na cztery "oczka", ale w pierwszej połowie to szczecinianie grali z większym zaangażowaniem. To "Portowcy" lepiej rozpoczęli mecz. Najpierw dwukrotnie strzałów z dystansu próbował Jakub Bartkowski, później groźnie dośrodkował Ricardo Nunes i gdyby nie rykoszet, to Kamil Drygas cieszyłby się z kolejnego gola strzelonego po stałym fragmencie. W 20. minucie Pogoń z łatwością rozmontowała ekipę z Kielc. Zvonimir Kożulj znakomicie podał w pole karne do Adama Buksy, który z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam i pokonał Michała Miśkiewicza! Kilka minut później z drugiej strony bardzo podobnym zagraniem popisał się Ikar Guarrotxena, a w sytuacji sam na sam nie pomylił się Radosław Majewski. Pogoń z drugiej bramki cieszyła się jednak przedwcześnie. Sędzia uznał, że Majewski był na spalonym, co rozstrzygnął dopiero system VAR. Podobną podróż z nieba do piekła przeżyli w doliczonym czasie pierwszej połowy gracze Korony. Dośrodkowanie w pole karne głową do Macieja Górskiego zgrał Bartosz Rymaniak, a na linii strzału tego drugiego znalazł się Felicio Brown Forbes. Napastnik odbił piłkę i ta znalazła się w bramce! Sędzia znów skorzystał z VAR-u, a potem anulował gola. Spalony ponownie był minimalny. Pogoń mogła podwyższyć prowadzenie tuż po przerwie. Dobre podanie dostał wówczas Drygas, ale piłka podskoczyła mu na nierówności i zamiast strzelać, zdecydował się oddać ją Buksie. Ten płasko uderzył przy słupku, lecz w ostatniej chwili zdążył z interwencją Miśkiewicz. Korona w drugiej części starała się doprowadzić do wyrównania, ale niespecjalnie miała ku temu argumenty. Drużyna Kosty Runjaicia skutecznie niwelowała wszystkie ataki rywala już w zarodku. Wydawało się, że "Portowcy" spokojnie dowiozą prowadzenie do końca meczu, ale przewaga jednej bramki okazała się zbyt mała. Wystarczył zaledwie jeden rzut wolny z boku boiska, by centrostrzał Wato Arweładze zakończył się bramką. Tuż przed Łukaszem Załuską w ostatniej chwili przebiegł Ivan Marquez. Choć nie dotknął piłki, to zmylił golkipera, który nie zdążył z interwencją. Korona zajmuje piąte miejsce w tabeli, Pogoń jest szósta. Wojciech Górski Korona Kielce - Pogoń Szczecin 1-1 (0-1) Bramka: 0-1 Buksa (20.), 1-1 Arweładze (85.). Żółta kartka - Korona Kielce: Joonas Tamm, Ivan Marquez. Pogoń Szczecin: Radosław Majewski, Adam Buksa, Spas Delew, Ricardo Nunes. Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 5 583. Korona Kielce: Michał Miśkiewicz - Bartosz Rymaniak, Joonas Tamm (46. Matej Pucko), Ivan Marquez, Adnan Kovacevic, Michael Gardawski - Ognjen Gnjatic, Oliver Petrak (65. Wato Arweładze), Jakub Żubrowski - Felicio Brown Forbes, Maciej Górski (62. Elia Soriano). Pogoń Szczecin: Łukasz Załuska - Jakub Bartkowski, Jarosław Fojut, Mariusz Malec, Ricardo Nunes - Iker Guarrotxena (46. Sebastian Kowalczyk), Tomas Podstawski, Kamil Drygas, Zvonimir Kozulj (80. Spas Delew), Radosław Majewski (85. Michał Żyro) - Adam Buksa. Po meczu Korona - Pogoń (1-1) powiedzieli: Gino Lettieri (trener Korony Kielce): "Sądze, że do momentu straty bramki mecz wyglądał tak, jak sobie wyobrażaliśmy. Mieliśmy strefy z przodu, gdzie nasi napastnicy grali jeden na jednego z obrońcami Pogoni, natomiast nie byliśmy w stanie wykorzystać tych stref. Nie udało nam się w tych odpowiednich momentach przebić. Kiedy straciliśmy bramkę, to do przerwy nie pokazaliśmy już nic. Sądzę, że w drugiej połowie obudziliśmy się za późno, w ostatnich minutach po wyrównaniu, po dobrej wrzutce Wato (Arweładze), chcieliśmy odmienić wynik, ale uważamy, że remis jest słuszny". Kosta Runjaic (trener Pogoni Szczecin): "Jesteśmy trochę rozczarowani, byliśmy z pewnością trochę bliżej zwycięstwa niż Korona, ale musimy zaakceptować ten rezultat". Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy Typuj wyniki spotkań Ekstraklasy!